Nadejście wiosny często zachęca nas do tego, by w końcu zdecydować się na pierwszy tatuaż. Gdy natrafimy na wymarzony wzór i wybierzemy miejsce na ciele, przychodzi czas na poszukiwania studia lub tatuażysty. Jak znaleźć odpowiednią osobę i jak przygotować się do pierwszej sesji?
W jakich stylach tworzy się tatuaże?
Najpopularniejszymi stylami wybieranymi przez kobiety są, które pozwalają tworzyć delikatne wzory. Jednym z przykładów jest lineart w formie jednej kreski, którą wykonuje się często małe tatuaże, takie jak delikatne napisy, kwiaty oraz niewielkie, ukryte na ciele symbole. Innym lubianym sposobem jest dotwork, który charakteryzuje się praktyką punktową. Projekt złożony jest z kropek, rozmieszczonych w jednakowych odległościach, dzięki czemu otrzymujemy efekt głębi. Zazwyczaj artyści używają do tatuowania elektrycznych maszynek. Istnieje jednak technika polegająca na korzystaniu z pióra zakończonego pojedynczą igłą lub kilkoma, czyli handpoke. To metoda polecana do tworzenia delikatnych i małych tatuaży.
W jakim miejscu na ciele zrobić pierwszy tatuaż?
Wybierając wzór zazwyczaj mamy wizję umieszczenia go na ciele. Jednak może się zdarzyć, że nie mamy pewności, czy nasz projekt będzie wyglądał w tym miejscu dobrze. Wtedy warto skonsultować się z tatuażystą. Ważne jest, by wiedzieć, że nie każdy projekt będzie dobrze się układał na wybranej partii ciała. Przykładem mogą być zgięcia na ciele lub miejsce na kręgosłupie, między łopatkami. Decydując się na tatuaż w tej lokalizacji trzeba pamiętać, że skóra „pracuje”, czyli w zależności od tego jaki ruch wykonamy, rysunek może wyglądać inaczej. Nieodpowiednie wykonanie, zbyt mały lub zbyt duży projekt może skutkować jego deformacją. Warto również wziąć pod uwagę ból. Każda z nas ma inną wytrzymałość, dlatego jeśli jesteśmy wrażliwe na ból, pierwszy tatuaż powinien znaleźć się w miejscu mniej unerwionym, gdzie tkanka tłuszczowa jest większa a skóra – grubsza.
– Jak pokazują dane z platformy INKsearch, w zestawieniu TOP 3 najczęściej wybieranych miejsc na tatuaż damski jest przedramię, ramię, plecy oraz nadgarstek i żebra. Przy dwóch ostatnich lokalizacjach trzeba wziąć pod uwagę, że ból może być większy. Szczególnie, jeśli mówimy o żebrach. Wybierając miejsce na ciele warto zastanowić się czy nasz wymarzony wzór ma być widoczny czy też lepiej, żeby w razie potrzeby był możliwy do ukrycia. Pomimo rosnącej akceptacji tatuaży, w pewnym zawodach nie zawsze jest on mile widziany – mówi Marta Wierzba, host programu „Polskie Dziary”.
Jak zarezerwować termin w czasie pandemii?
Zanim zdecydujemy się na konkretnego artystę warto poszukać informacji i opinii na temat wykonywanych przez niego prac. Można sprawdzić jego konta w mediach społecznościowych, profil firmowy studia oraz skontaktować się z nim bezpośrednio, by rozwiać wszelkie wątpliwości i otrzymać odpowiedzi na pytania.
– Każdy tatuażysta ma inny styl wykonywania prac, dlatego warto wybrać kogoś, kto bazując na naszych pomysłach stworzy indywidualny projekt i najlepiej odda jego klimat. Możemy wyszukiwać artystów bezpośrednio poprzez salon w danym mieście lub zdecydować się na kontakt z polecenia. Ta druga forma jest bardziej ryzykowna, ponieważ musimy pamiętać, że każdy ma inny gust i poczucie estetyki, dlatego warto dobrze się upewnić, że to właśnie ten artysta będzie dla nas najlepszy – mówi Mat Łagowski.
Ile kosztuje zrobienie tatuażu?
Wszystko zależy od wielkości projektu i liczby wykonywanych sesji. Tego dowiemy się po skontaktowaniu z wybranym artystą i ustaleniu szczegółów tatuażu. Badania użytkowników platformy INKsearch pokazują, że blisko 4 na 10 klientów zainteresowanych jest tatuażem w granicach 200 – 500 zł, ale dla ponad 32 procent cena ma drugorzędne znaczenie.
– Dobrze, aby cena nie była głównym czynnikiem, który decyduje o tym, jaki projekt wykonamy, bo niesie to za sobą ryzyko, że efekt końcowy nam się nie spodoba. Wiele salonów daje możliwość opłacenia usługi w kilku transzach, dzięki temu jesteśmy w stanie ponieść większy koszt za projekt, ale jednocześnie dostajemy to o czym marzyliśmy, a nie tatuaż, który będzie tylko „półśrodkiem” – mówi Marta Wierzba.
