Po zgubę zwróć się do biura rzeczy znalezionych

Do warszawskiego biura rzeczy znalezionych tylko w ciągu ostatnich sześciu miesięcy 2015 roku trafiło ponad 1600 przedmiotów. W tym roku przyniesiono ich już 245.

Sad Young Businesswoman Holding Empty Purse At Desk
Po zgubę zwróć się do biura rzeczy znalezionych. Fotolia

Na swoich właścicieli czekają telefony komórkowe, zegarki, biżuteria, laptopy. Ale też cymbałki, hulajnoga, felga z oponą, wózek na zakupy z zawartością, młotowiertarka, bombka choinkowa czy drzewko szczęścia.
Warszawskie biuro rzeczy znalezionych pod względem liczby przechowywanych przedmiotów nie ma sobie w Polsce równych. Od czerwca do grudnia 2015 roku trafiło tu ponad 1600 przedmiotów. W tym roku magazyn biura powiększył się już o dodatkowe 245 przedmiotów. Dla przykładu, do krakowskiego biura rzeczy znalezionych trafiło w 2015 roku 446 zgub. W tym roku przyniesiono ich 32. Biuro w Łodzi w ciągu ostatnich sześciu miesięcy 2015 roku zgromadziło tylko 169 przedmiotów.

Ponad 200 telefonów rocznie

Zguby, które trafiają do depozytu, przynoszone są przez mieszkańców, ale także dostarczane przez różnego rodzaju instytucje, kina czy muzea. Najwięcej w biurach zalega telefonów komórkowych. Od historycznych już modeli, po najnowsze iPody. Sporo jest tabletów, zegarków, niemniej biżuterii: kolczyków, pierścionków, naszyjników, bransoletek. Zdarzają się obrączki, torby podróżne, torebki, kluczyki do samochodów. Nie brakuje portfeli i, co ciekawe, gotówki (w Krakowie na właściciela czeka 46 groszy). Sporo jest też dokumentów. Do warszawskiego biura tygodniowo trafia nawet 150 kompletów dokumentów. – Do stołecznego Biura Rzeczy Znalezionych rokrocznie przynoszonych jest ponad dwieście telefonów komórkowych, kilka rowerów, zegarków, a także plecaki, swetry czy dokumenty – informuje Tomasz Demiańczuk z warszawskiego magistratu.
Zdarzają się też wyszukane przedmioty. W Krakowie na swojego właściciela czekają: skrzypce, karabin pneumatyczny, sztuczne futro. W Warszawie do odebrania są: sukienka, pudełko kartonowe, cymbałki, hulajnoga, wiatrówka, felga z oponą, serwis do kawy, wózek na zakupy z zawartością, replika pistoletu, młotowiertarka, bombka choinkowa, drzewko szczęścia. – Rzeczywiście, zdarzają się także bardziej osobliwe znaleziska jak np. skuter z przebiegiem zaledwie 64 km, profesjonalny zestaw do gry w pokera, replika pistoletu, sztuczne futro, maszyna do szycia czy gitara – wymienia Tomasz Demiańczuk.

Rok oczekiwania

Co dzieje się ze znalezionymi przedmiotami? – Pracownicy Biura Rzeczy Znalezionych każdorazowo starają się identyfikować potencjalnych poszkodowanych, którzy utracili swoje przedmioty. Podejmowane są próby kontaktu, poprzez wizytówki pozostawione w teczkach, dokumentach czy ostatnio wybieranych numerach w telefonach komórkowych. Niestety wciąż zaledwie około 5 proc. rzeczy odnajduje swoich pierwotnych właścicieli – mówi Tomasz Demiańczuk.
W przypadku, gdy osoba uprawniona do odbioru depozytu jest nieznana bądź brak jest możliwości wezwania jej do odbioru depozytu, a jego wartość szacunkowa przekracza 100 zł, konieczne jest wywieszenie wezwania na tablicy informacyjnej w siedzibie biura przez okres roku, licząc od daty znalezienia rzeczy oraz zamieszczenie ogłoszenia w Biuletynie Informacji Publicznej.
– W przypadku, gdy wartość szacunkowa rzeczy przekracza 5 tys. zł, ustawa nakłada ponadto obowiązek zamieszczenia również ogłoszenia w dzienniku o zasięgu lokalnym lub ogólnopolskim. W przypadku, gdy rzecz znaleziona nie została odebrana przez osobę uprawnioną do jej odbioru, jak również nie została odebrana przez znalazcę, jej właścicielem staje się m.st. Warszawa – informuje Tomasz Demiańczuk.

Właściciel dokładnie sprawdzany

Osoba, chcąca odebrać swoją zgubę, przed przyjściem do biura rzeczy znalezionych powinna zaopatrzyć się w dowód zakupu. Może okazać się niezbędny, by odebrać przedmiot. – Aby odebrać zagubione przedmioty należy przedstawić dowód zakupu lub inny dokument poświadczający własność. W przypadku rzeczy, co, do których niemożliwe jest jednoznaczne potwierdzenie posiadacza, np. obrączki, konieczne jest dokładne opisanie zguby, wskazanie potencjalnego miejsca zagubienia czy określenie cech szczególnych – informuje Tomasz Demiańczuk.

Autor:
Portal Skarbiec.biz S.A. największy, niezależny serwis o prawie, finansach i gospodarce.