
„Stop przemocy wobec kobiet”, „No women, no kraj”, „W kwestii praw kobiet nie ma i nie będzie żadnego kompromisu” – to niektóre z haseł, jakimi przeszli wczoraj ulicami Warszawy uczestnicy manifestacji związanej z Międzynarodowym Strajkiem Kobiet.
Manifestujący ruszyli z ronda Romana Dmowskiego na pl. Konstytucji, skandując m.in. hasło: „solidarność naszą bronią”. Podczas przemarszu trzymali półkilometrową niebieską wstęgę symbolizującą protest przeciw przemocy wobec kobiet. Było to nawiązanie do nazwy pogotowia dla ofiar przemocy „Niebieska Linia”. Na Placu Konstytucji głos zabrała m.in. aktorka Maja Ostaszewska.
8 marca jest niezwykłym dniem, w którym pokazujemy naszą godność i nie zgodzimy się zdeptanie naszej godności. W kobiecej solidarności jest niezwykła siła, której nie da się zatrzymać (…) Walczymy o prawa dla nas wszystkich – mówiła.
Aktorka zwróciła uwagę na fakt, iż równouprawnienie jest ważne zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn.
Na warszawskiej manifestacji pojawiła się też amerykańska aktorka filmowa i telewizyjna – Jessica Chastain!

W tłumie można było spotkać kobiety, mężczyzn i rodziny z dziećmi. Niektórzy trzymali czarne parasolki, inni transparenty: „Wszystkie jesteśmy czarownicami”, „Ella yes, viagra no”, „Moja vagina, moja broszka”.
Na pl. Konstytucji organizatorzy rozdawali uczestnikom czerwone kartki. Potem było odliczanie od 10 do 1 i w jednym momencie uczestnicy podnieśli je w górę na znak sprzeciwu wobec łamania praw kobiet. Na strajku zagościła również piosenkarka Kayah, która wystąpiła z przebojem „Testosteron”, który zadedykowała wszystkim facetom, którzy nienawidzą kobiet.

Strajk w Warszawie podobnie jak w całej Polsce przebiegł pokojowo i spokojnie. Warszawski ratusz poinformował, iż w kulminacyjnym momencie strajkujących na Placu Konstytucji było aż 17 tysięcy!
Protest wsparł przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. – Moje serce jest z polskimi kobietami, które protestują dziś na ulicach ponad 100 polskich miast. Pokazują swoją niezależność i godność. Jestem bardzo dumny – mówił na konferencji w Brukseli.
W okolicach Placu Konstytucji na Strajk Kobiet czekała kontrmanifestacja. Jej przedstawiciele trzymali w ręku transparenty, na których przeczytać można było m.in.: „Aborcji stop, chcesz zabijać, zabij się sam, pomożemy. Narodowe Odrodzenie Polski” oraz „Aborcja legalna – nielegalna, efekt ten sam”. Skandowano hasło: „nie czerwona, nie tęczowa, tyko Polska narodowa”.


