1200 gramów szczęścia. Marta Maciejewska

Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, dramatyczna opowieść o miłości matki do przedwcześnie urodzonej córki pióra Marty Maciejewskiej od 5 maja jest już dostępna w księgarniach.

1200 gramów szczęścia. Marta Maciejewska
1200 gramów szczęścia. Marta Maciejewska.

„1200 gramów szczęścia” Marty Maciejewskiej to trudna historia lęku, bólu i radzenia sobie z traumą. Ale to również książka o byciu wytrwałą kobietą i mamą, która niesie ze sobą nadzieję. Tę emocjonalną obyczajową powieść o komplikacjach związanych z ciążą i byciu rodzicem wcześniaka autorka stworzyła na podstawie swoich własnych przeżyć.

Zobacz także: Wierzymy w Mamy. Kampania wsparcia westchnieniowego

1200 gramów szczęścia

Emilia czuje się wybranką losu. Osiąga sukcesy jako modelka, ma u boku ukochanego mężczyznę, z którym spodziewa się dziecka. Szczęścia nie burzy nawet szalejąca pandemia COVID-19. W jednej chwili ich codzienność zamienia się w horror. Emilia trafia do szpitala, a lekarze rozpoczynają długą walkę o życie nienarodzonego dziecka i matki.

Pisarka zdecydowała się na opowiedzenie tej historii ze względu na inne kobiety, które przeżyły podobne piekło, co ona sama. Postać Emilii stworzyła, gdyż pisanie w pierwszej osobie o swoich doświadczeniach okazało się zbyt trudne. Pomimo tego literacka bohaterka na kartach powieści musi zmierzyć się z tym, czemu autorka stawiła czoła we własnym życiu.

Książka dająca nadzieję

Książka powstała, aby dawać nadzieję rodzicom wcześniaków.

Chciałabym, by ta książka dała psychiczne wsparcie innym rodzicom. Jest wiele książek o wcześniakach: jak je pielęgnować, jak się nimi zajmować… O emocjach rodziców wcześniaków nie znalazłam żadnej – opowiada Marta Maciejewska. – Chciałabym, by mamy wcześniaków nie bały się prosić o wsparcie psychologa, by w jakiś sposób ta książka przygotowała je na to, co je czeka.  Chciałabym, by miały świadomość, że mają prawo do różnych emocji i nie powinny się za nie obwiniać.