Aleksander Baron: „Dbam o siebie. To żaden wstyd dla faceta”

Muzyk podkreśla, że w dbaniu o siebie nie ma niczego zniewieściałego. Jego recepta na zdrowie to przede wszystkim aktywność fizyczna, odpowiednia dieta oraz towarzystwo pozytywnych ludzi.


Aleksander Milwiw-Baron lubi jadać w restauracjach, często zamawia też posiłki z dostawą do domu. Wynika to przede wszystkim z faktu, że gitarzysta nie ma czasu na samodzielne gotowanie, ostatnio natomiast także z dbałości o zdrowie. Muzyk zdecydował się na dietę pudełkową, posiłki na cały dzień dostarcza mu więc firma cateringowa.

– Dbam o siebie, wydaje mi się, że to żaden wstyd, żeby facet o siebie dbał. I nie chodzi nawet o jakieś wizualne dbanie o siebie, tylko dbanie o swój organizm – mówi Aleksander Milwiw-Baron agencji Newseria Lifestyle.

Artysta twierdzi, że obecnie odżywia się bardzo świadomie. Trzyma się diety pudełkowej, zrezygnował ponadto z niezdrowych przekąsek i jedzenia typu fast-food. Podkreśla, że już zauważa pierwsze pozytywne efekty zdrowszego stylu odżywiania. – Odczuwam znaczną różnicę, kiedy jem zdrowo i nie wrzucam w siebie tego syfowego jedzenia i nie zalewam tego syfowymi napojami – mówi muzyk.

Baron nie poprzestał jednak wyłącznie na zmianie diety. Niedawno rozpoczął regularne treningi na siłowni pod okiem instruktora personalnego. Jego zdaniem tylko połączenie odpowiednio skomponowanej diety, regularnej aktywności fizycznej oraz higieny psychicznej związanej z dobrymi kontaktami z otoczeniem może zapewnić zdrowie fizyczne i pozytywne emocje.

– Raz, żeby się poruszać na siłowni czy właśnie pobiegać, czy popływać, dwa, zdrowo jeść, trzy, dbać o energię wokół ciebie, o ludzi, których dobierasz do swojego towarzystwa, bo tym karmisz swoją duszę. Jak to wszystko ładnie poukładasz, to człowiek jest szczęśliwy – mówi artysta.