Rok w rok 11 listopada na warszawskie ulice wychodzą tłumy ludzi, by wspólnie uczcić odzyskanie przez Polskę niepodległości. Niestety wśród nich nie brakuje osób, które szukają okazji do wszczynania zamieszek. Tak było również wczoraj. Mimo zakazów związanych z pandemią na ulicach Warszawy zebrało się wiele osób. Dużą część z nich stanowiły zorganizowane grupy kibiców, które starły się z policją. Tego co działo się na ulicach stolicy na pewno nie można nazwać świętowaniem. Niestety królowały brutalne zachowania, brak szacunku, przemoc i wandalizm.
Uczestnicy zgromadzenia są odpowiedzialni za podpalenie jednego z mieszkań przy al. 3 Maja. Powodem była zawieszona dwa piętra wyżej flaga LGBT i plakaty strajku kobiet. Mieszkanie należy do Stefana Okołowicza – znawcy twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza.
W Internecie ruszyła już zbiórka pieniędzy, która ma pomóc w pokryciu chociaż części szkud, jakie poniósł mężczyzna. Zebrano już ponad 28 tys. zł, a to dopiero początek.