Co prawda pogarsza się wzrok, ale można założyć piękne okulary

Więcej oleju w głowie, święty spokój i pełnia życia – mówią seniorzy o plusach swojego wieku.

W drugim tygodniu grudnia pytali o nie ankieterzy w największych miastach Polski. Sonda „60 plusów bycia seniorem” została przeprowadzona na zlecenie organizatorów Programu 60+.

W badaniu wzięło udział 750 osób powyżej sześćdziesiątego roku życia z Łodzi, Warszawy, Krakowa, Gdańska
i Poznania. Na pytania ankieterów odpowiadały chętnie, bo najczęściej wymienianą zaletą bycia po sześćdziesiątce jest to, że wreszcie mają „czas, żeby zatrzymać się, porozmawiać, podziwiać budynki i nakarmić gołębie”
A na dodatek ? mogą go lepiej wykorzystać, bo w opinii wielu seniorów… płynie wolniej i spokojniej, niż kiedyś.
Co robią? Wszystko to, co zawsze musiało ustępować „ważniejszym” sprawom: uprawiają sport, dokształcają się, spotykają z rodziną i przyjaciółmi, a jeśli przyjdzie im ochota ? po prostu „cieszą się samotnością”.
Wśród form aktywnego wypoczynku najczęściej wymieniają spacery i prace na działce, ale są i amatorzy nordic walking, biegówek, tańca towarzyskiego, jogi czy… tai-chi. Sport to ważny element dbania o zdrowie i dobrą kondycję fizyczną, ale sfera umysłowa także nie leży odłogiem.
Wprost przeciwnie ? zaskakująco wiele osób aktywnie korzysta z oferty licznych klubów seniora i Uniwersytetów Trzeciego Wieku, w ramach których uczestniczą w wykładach, kursach komputerowych i wycieczkach krajoznawczych, uczą się języków obcych, odwiedzają muzea i teatry, śpiewają w chórach. Emerytura to także czas na zaległą lekturę, krzyżówki i oglądanie seriali. Panowie chętnie majsterkują, panie cenią sobie możliwość częstych spotkań z przyjaciółkami przy kawie i ciastkach.
W życiu seniorów ważna jest modlitwa i Kościół, ale nie stronią też od… prywatek, a zdarzają się i randki. Choć to nie tylko dzięki nim
„każdy dzień wygląda jak w Święta”
Znaczna liczba uczestników sondy podkreślała, że ich udziałem stał się luksus, na który niewiele osób w wieku produkcyjnym może sobie pozwolić ? „nie muszą używać budzika”. Możliwość położenia się spać i wstania
o dowolnej porze była jednym z częściej wymienianych plusów życia seniora, podobnie jak fakt, że „człowiek może zdrzemnąć się, kiedy ma ochotę”. Z drugiej strony znalazły się osoby ucieszone faktem, że nie potrzebują już tak dużo snu, jak kiedyś, dzięki czemu mają więcej czasu dla siebie.
Ważną zaletą okazuje się też „brak uwiązania do rutynowego życia (…) praca-dom i tak ciągle to samo”. A jeśli nie trzeba już chodzić do pracy, „nie trzeba znosić humorów szefa”