Czy Rinke Rooyensowi opłacało się trafić za kratki?

Rinke Rooyens za kratami
Rinke Rooyens za kratami

Projekt „Rinke za kratami” dobiegł końca. Program i książka o tym samym tytule, stanowiły spójny zapis relacji Rooyensa z miesięcznego pobytu w zamkniętym świecie Zakładu Karnego w Krzywańcu.
Rinke Rooyens przedostał się na drugą stronę więziennego muru, by znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego resocjalizacja polskich więźniów nie przynosi oczekiwanych efektów i liczba recydywistów nie spada. Na podstawie rozmów z więźniami, funkcjonariuszami Służby Więziennej, a także ich bliskimi, powstał 10-odcinkowy obraz polskiego więzienia oraz książka.
Pobyt w jednym z największych więzień w Polsce, w którym w dniu rozpoczęcia zdjęć do serialu przebywało 788 więźniów, by ważny dla Rinke Rooyensa co najmniej z dwóch powodów – medialnego i osobistego: „Projekt „Rinke za kratami” okazał się być dla mnie rodzajem autoterapii, podczas której otwierałem się i opowiadałem o moich problemach życiowych, jednocześnie dzięki temu zyskałem zaufanie swoich rozmówców, którzy bez żadnego przymusu dzielili się ze mną swoimi przemyśleniami. To nie było łatwe, ale chciałem przyjąć otwartą, uczciwą postawę. Byłem z nimi szczery, chciałem pokazać, że moje życie też nie było idealne, że każdy popełnia błędy. Podczas miesięcznego pobytu nawiązane zostały relacje, które trwają do dziś”.

Lider oglądalności w środowe wieczory
Sukces programu, zapowiedział już pierwszy odcinek, który obejrzało blisko milion widzów. Po trzech odcinkach jego średnia oglądalność wyniosła 969 tys. widzów1. Telewizja Polsat w czasie emisji produkcji była liderem rynku telewizyjnego, zarówno wśród wszystkich widzów, jak i w grupie komercyjnej.
Największą popularnością cieszył się 9. odcinek programu, którego głównym tematem były listy erotyczne pisane przez więźniów oraz ślub dwójki osaczonych – Kasi i Damiana, który odbył się na terenie więzienia. Obejrzała go rekordowa liczba widzów: 1 mln 125 tys. Projekt odbił się też echem medialnym – w czasie 3 miesięcy, udało się wygenerować 500 publikacji w prasie i Internecie.

Zaangażowanie widzów
Serialowi i książce „Rinke za kratami”, towarzyszyło powołanie do życia oficjalnego profilu na Facebooku (https://www.facebook.com/Rinkezakratami). Tygodniowy organiczny zasięg profilu wynosi 56 000 osób FB. Na fanpage’u prowadzona jest ożywiona dyskusja z fanami programu.
Projekt „Rinke za kratami” rozpoczął społeczną dyskusję na temat polskich więzień. Jednym z jego efektów była także debata pt. „Powrót zza krat – wykluczeni ze społeczeństwa czasowo, czy już na zawsze?”, zorganizowana 21 października br. w SWPS Uniwersytecie Humanistycznospołecznym w Warszawie. Wzięli w niej udział studenci oraz eksperci: prawniczka prof. Monika Płatek, Rzecznik Praw Obywatelskich dr Adam Bodnar, Rinke Rooyens, funkcjonariusze Służby Więziennej: płk Andrzej Leńczuk, mjr Elżbieta Krakowska oraz prezes Fundacji „Sławek” Marek Łagodziński. Zgromadziła blisko 300 studentów, którzy z zaangażowaniem rozmawiali o losie osadzonych. Organizacją podobnych spotkań zainteresowane są kolejne uczelnie wyższe.