
Była piękną kobietą i rewelacyjną aktorką. Polacy pokochali ją za delikatną urodę i uroczy, szczery uśmiech. Swoją przygodę z kinem rozpoczęła w 1997 roku w „Ciemnej stronie Wenus”. Urzekła swoich widzów rolą „Marylki” w Złotopolskich, w których grała, aż do 2010 roku. Wystąpiła w „Dniu Świra”, „Karierze Nikosia Dyzmy”, „Superprodukcji”, a jako Karina z „Daleko od noszy” urzekła wszystkich swoich poczuciem humoru.
Dlatego, świat zatrzymał się na chwilę, kiedy dokładnie dwa lata temu na jej profilu pojawiła się informacja:
Z trudnym do wyrażenia bólem w sercu pragnę zawiadomić, że w dniu 5 października 2014 roku po ciężkiej walce z chorobą zmarła Anna Przybylska. Odeszła w spokoju, w gronie najukochańszej rodziny – zamieściła ją menedżerka gwiazdy.
Jej grób wciąż odwiedzają najwierniejsi fani. Mama aktorki stara się, by zawsze był jak najbardziej zadbany. Pani Krystyna twierdzi, że dzieci Ani – Janek (4 l.), Oliwia (13 l.) i Szymon (9 l.) – dzięki pomocy ich ojca Jarosława Bieniuka poradziły sobie z utratą mamy. Sam mężczyzna – partner aktorki -też powoli zaczął układać sobie życie z Martyną Gliwińską.
Przypominamy też, że niedługo powstanie film biograficzny o Przybylskiej, o którym pisałyśmy To już pewne! Powstanie film o Annie Przybylskiej.
A Wy jak ją wspominacie?