Na sam dźwięk słowa „endoskopia” wielu z nas cierpnie skóra, bo pomimo ogromnych korzyści wynikających z tego rodzaju zabiegów, ich przebieg kojarzy nam się z czymś nieprzyjemnym. Musimy jednak pamiętać, że medycyna stale się rozwija i to nie tylko w kontekście skuteczności, lecz także komfortu pacjentów. Endoskopia to przykład procedury medycznej, która z powodzeniem „odczarowała” fałszywy stereotyp, stając się nie tylko efektywna, lecz także bezbolesna i przyjazna.
Geneza sukcesu
Już samo pochodzenie słowa „endoskopia” wskazuje na szczegóły tej techniki medycznej – grecki przedrostek „endo” oznacza „w środku”, zaś czasownik „skopein” to po polsku „oglądać”. Technika ta polega więc na badaniu lub operowaniu wnętrza ciała przy pomocy specjalnych aparatów medycznych – sond (endoskopów). Te nie tylko oświetlają badany obszar, ale również przekazują jego obraz oraz pozwalają poprzez kanał narzędziowy korzystać z dodatkowych instrumentów, które służyć mogą na przykład do pobrania materiału do badań.
Popularność endoskopii nie opiera się wyłącznie na sposobie, w jaki przeprowadzane są zabiegi, lecz przede wszystkim na skuteczności i korzyściach dla zdrowia pacjenta. Choć kojarzona głównie z gastroskopią i kolonoskopią, endoskopia ma dziś szerokie zastosowanie w chirurgii, pulmonologii, laryngologii, urologii, ginekologii czy ortopedii. Sukces tej metody potwierdzają lekarze. – Atuty zabiegów endoskopowych są wielowymiarowe, między innymi profilaktyczne, zdrowotne, diagnostyczne, terapeutyczne oraz psychiczne. Pozwalają znacząco podnieść komfort pacjenta podczas badań i zabiegów – mówi dr n. med. Marcin Chmielewski, gastroenterolog z poznańskiego szpitala i przychodni MedPolonia.
Lista korzyści
Endoskopia ma wpływ nie tylko na zdrowie pacjentów – jej rola jest niepodważalna w rozwoju niemal całej medycyny. Lista korzyści, które za sobą niesie stale się wydłuża. – Wszyscy jesteśmy beneficjentami rozwoju w medycynie, w szczególności dziedzin o małej inwazyjności. Endoskopia to przede wszystkim możliwość diagnostyki, terapii, oceny przedoperacyjnej, zwolnienia z operacji, wprowadzenie nadzoru onkologicznego czy skriningu. Pacjent zyskał doskonałą możliwość diagnostyczno-terapeutyczną, a medycy ‘proste’ narzędzie do pracy – wyjaśnia dr n. med. Marcin Chmielewski z MedPolonii. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że endoskopia stała się jednym z najważniejszych osiągnięć współczesnej medycyny, dzięki któremu skalpel ma coraz rzadsze zastosowanie na sali operacyjnej – ku uciesze zarówno lekarzy, jak i pacjentów.
Na przekór mitom
Przez lata wokół endoskopii nagromadziło się dziesiątki mitów, które napawają strachem niektórych pacjentów. Są one jednak nieprawdziwe. Jednym z największych jest przekonanie o tym, iż zabieg endoskopowy powinno wykonywać się bez znieczulenia – przez lata ten pogląd nie został poparty żadnymi badaniami. – Gastroskopia czy kolonoskopia to zabiegi, w przypadku których nie występują żadne przeciwwskazania dla zastosowania pełnego znieczulenia, dlatego wykonujemy je każdorazowo – podkreśla dr n. med. Marcin Chmielewski, gastroenterolog z poznańskiego szpitala i przychodni MedPolonia. Kolejnymi mitami są te mówiące o powikłaniach lub zakażeniach, których źródłem miałby być zabieg endoskopowy. Warto pamiętać, że prawdopodobieństwo negatywnych konsekwencji dla zdrowia pacjenta jest bardzo niskie, bowiem szacuje się je jako jeden na dziesiątki tysięcy, a nawet setki tysięcy przypadków.
