
– Odwołano mi wszystkie prace, które miałem wykonywać w ciągu ostatnich tygodni, w różnych zakątkach świata – mówi w rozmowie z Agencją Newseria Tyszka – Myślę, że ekonomia bardzo ucierpi z powodu koronawirusa, ja już dostałem po kieszeni i straciłem fajne projekty. Taka sytuacja ma miejsce chyba pierwszy raz. Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek wcześniej świat się tak zatrzymał.
Fotograf zgodnie z zaleceniami zrezygnował z zagranicznych wakacji, które już od dłuższego czasu planował. Tak jak wszyscy, czeka na rozwój wydarzeń w stolicy – choroba rozprzestrzenia się niesamowicie szybko, więc trudno stwierdzić, jak sytuacja będzie wyglądać za, przykładowo, dwa tygodnie. Jak spędza kwarantannę? „Nie trzeba się szykować ani golić, można oddać w pełni ogrodnictwu. Gdybym nie odbierał telefonu tzn, że grzebię w glebie” – wyjawia na Instagramie. Najwyraźniej nie jest tak źle.
Fotograf patrzy jednak w przyszłość optymistycznie i wierzy, że gdy temperatura na zewnątrz wzrośnie, sytuacja się uspokoi. Ma nadzieję, że już niedługo uda mu się powrócić do intensywnej pracy i wziąć udział w zaplanowanych na lato projektach.