Jakie wydatki kobiety ukrywają przed mężczyznami?

Czy kobiety ukrywają wydatki przed mężczyznami? Jeśli tak, to jakie produkty ukrywają i jakie mają wymówki?

Jakie wydatki kobiety ukrywają przed mężczyznami?

Wydatki w związku to często drażliwy temat, zwłaszcza jeśli chodzi o wydatki kobiet. Ekipa kanału Co z tym hajsem? przepytała 6 Pań na temat ich sekretów. Sprawdźcie, czego dowiedzieli się Maksym i Szymon!

Czy zdarza Ci się ukrywać wydatki przed partnerem?

Uczestniczki badania w większości twierdzą, że na co dzień nie maja powodów, by ukrywać wydatki przed swoim partnerem, jednak potwierdzają, że czasem się zdarza im się to robić. Jak wskazują, nie ma takiej potrzeby, tym bardziej jeśli partnerzy mają osobne konta. „Jeśli zapyta wprost ile co kosztowało, to powiem, ale czasami nie wychylam się pierwsza” – przyznaje jedna z kobiet. „(…) czasem jakiś tam drobny wydatek ukryłam przed partnerem, a głównie dotyczyło to płyt winylowych, bo lubię je zbierać.” – dodaje kolejna.

Jakie wydatki ukrywasz?

Odpowiedzi na to pytanie okazały się dość przewidywalne, ponieważ większość kobiet ukrywa wydatki przeznaczone na różnego rodzaju kosmetyki i ubrania, zwłaszcza jeśli spontanicznie wybiorą się na zakupy i trafią na promocje. Wśród zatajonych wydatków znalazły się także różnego rodzaju usługi: „Nie tyle ukrywam wydatki, co zaniżam ich faktyczne koszty. Mówię tutaj o usługach (…) fryzjer, kosmetyczka, różne zabiegi, masaże… myślę, że mój facet nie jest świadomy faktycznych cen i kosztów jakie ponosi”. Co również nie dziwi, ponieważ, trzeba to przyznać otwarcie, mężczyźni bardzo często nie zdają sobie sprawy ile kosztuje farbowanie włosów czy profesjonalny manicure. Dodatkowo, jak wskazują badane, nasi partnerzy nie do końca zdają sobie sprawę ile kosztuje żywność, zwłaszcza ta zdrowa. Jeśli dodamy do tych zakupów wegetariańskie zamienniki do potraw to suma staje się jeszcze wyższa. Nie zawsze spotyka się to ze zrozumieniem i właśnie dlatego kobiety decydują się na ukrycie lub zaniżenie części wydatków.

Dlaczego ukrywasz wydatki przed swoim partnerem?

Okazuje się, że motywacje większości kobiet są podobne. Na pytanie o przyczyny ukrywania wydatków odpowiadały tak”

  • „Później ma do mnie pretensje że wydałam za dużo pieniędzy i są to zbędne rzeczy”
  • „Mój facet słucha innej muzyki i nie rozumie jak można słuchać płyt winylowych. On słucha Spotify.”
  • „Jeśli chodzi o kosmetyki to sama wiem, że mam ich za dużo i nie chce się narażać na ostrze krytyki i gradobicie pytań. (…) Jeśli chodzi o jedzenie na mieście to również uważam, że jest to najbardziej bezsensowny i nie warty tego wydatek”
  • „Czasem jak chcę pożyczyć od niego pieniądze, pyta mnie na co wydałam całą wypłatę. Nie mogę powiedzieć, że na jakieś trywialne rzeczy”
  • „Myślę, że gdyby wiedział ile pieniędzy wydaję, to już nie bylibyśmy razem…”

Jakie masz wymówki?

Badanie wykazało, że strategie pt. „Nie korzystam z żadnych wymówek, jak zapyta wprost to powiem.” są rzadkością, chociaż, jak słyszymy, zatajone wydatki dość często wychodzą na jaw: „Nigdy nie mam przygotowanych wymówek (…) jeżeli już coś ukryję to wychodzi na jaw bo ja tak nie za bardzo umiem kłamać”.
Kobiety w znacznej większości mówią partnerowi, że zakupione przedmioty będą służyć im przez lata, często dodają też, że kupienie podczas promocji było niebywale opłacalne. Jedna z nich przyznała, że świeżo zakupione nowości chowa do szafy, by, jak mówi, „jakiś czas przeleżały” i oficjalnie przestały być „nowe”. Inna kobieta przyznaje, że: „To już ostatni raz. (…) Na początku miesiąca przelewam stała kwotę na konto oszczędnościowe, dlatego chce się później nagrodzić”.

Do jakiej kwoty kryjesz swoje wydatki?

Większość kobiet nie potrafi podać konkretnej kwoty, którą zataja. Jednak zazwyczaj oszacowują to dopiero pod koniec miesiąca, kiedy zaczynają odczuwać brak pieniędzy i udają się do partnera po drobną pożyczkę.

  • „Na końcu miesiąca okazuje się, że było to parę stówek jak już nie mam za co zrobić zakupów spożywczych czy zatankować samochód”
  • „Zależy od miesiąca. Do 500 zł maksymalnie”
  • „Powiedzmy, że jak sukienki kosztują tak ponad 200 to już nie mówię o tym”
  • „No tak do 1000 zł”

Czy macie wspólne konto?

Idea wspólnego konta okazała się mało popularna wśród pań, biorących udział w badaniu. Większość z nich utrzymuje w związku osobne konta, a te założone wspólnie przeważnie są nieużywane lub wykorzystywane do pojedynczych zakupów, np. żywnościowych.

  • „Mamy wspólne konto, na którym nie ma nic od jakiegoś czasu. A tak to każdy z nas ma osobne. Kiedyś była koncepcja, że będziemy przelewać jakąś część na wspólne, ale nie wypaliło”
  • „Na szczęście nie i to mnie własnie trochę ratuje i zabezpiecza. Dzięki temu on żyje w nieświadomości”
  • „Mamy wspólne, ale mamy też prywatne. Ze wspólnego konta robimy zakupy jedzeniowe.”

Na jakim produkcie najłatwiej Ci oszukać swojego partnera?

Przede wszystkim na ubraniach, ponieważ mężczyźni nie są w stanie nadążyć z rejestrowaniem nowych zakupów, a także na kosmetykach, ponieważ z racji dużej rozpiętości cenowej partner nie zdaje sobie sprawy ile mogą kosztować kosmetyki i ile faktycznie na nie wydajemy. Inne odpowiedzi to:

  • „Jedzenie byłoby dobrym przykładem, ale łatwo jest oszukiwać w przypadku promocji”
  • „Myślę, że faceci nie zdają sobie sprawy, że wyjście do fryzjera to nie jest 50 czy 150 złotych, tylko raczej 200 albo 500”

Jakie masz techniki ukrywania wydatków?

Wśród najpopularniejszych technik zatajania wydatków Panie wymieniły:

  • Zamawianie kuriera do pracy – partner nie widzi przychodzących paczek
  • Ukrycie nowych ubrań, aby „odleżały” swoje i nie zwróciły uwagi ukochanego
  • Zmiana tematu i koncentracja na zaletach
  • Skupienie się w rozmowie na innych aspektach zakupu tak, aby ominąć kwestię ceny
  • Jeśli chodzi o usługi to jedna z pań przyjmuje taktykę: „Jeżeli nie zauważył nowej fryzury, nie ma sensu o tym rozmawiać”