Joanna Jabłczyńska gotowa jest przytyć do roli

Aktorka twierdzi, że jest osobą ambitną, dlatego chętnie przyjęłaby rolę wymagającą daleko idącej metamorfozy. Poważna zmiana wagi musiałaby jednak być bezpieczna dla zdrowia. Gwiazda serialu "Na Wspólnej" podjęłaby się takiego wyzwania pod opieką doświadczonego lekarza lub dietetyka.

joanna jablczynska o rzaddzie
Joanna Jabłczyńska, GA.

Joanna Jabłczyńska to jedna z najbardziej wysportowanych gwiazd polskiego show biznesu. Od lat trenuje na siłowni, jeździ na rowerze, i biega. W czerwcu tego roku wzięła nawet udział w Diablaku – najtrudniejszym triathlonie w Polsce. Aktorka twierdzi, że sport od najmłodszych lat był jej sposobem na rozładowanie nadmiaru energii.

– Jako dziecko miałam tej energii kilkukrotnie więcej, więc trzeba było ją gdzieś spożytkować. To były jakieś zespoły dziecięce, w których uczestniczyłam i tam mogłam się wyżyć i artystycznie i fizycznie przez to, że różne układy tańczyliśmy – mówi Joanna Jabłczyńska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda serialu „Na Wspólnej” twierdzi, że sportową pasją zarazili ją rodzice, zwłaszcza ojciec, który był wielkim fanem kolarstwa. Dzięki regularnej aktywności fizycznej połączonej ze zdrową dietą, aktorka zachwyca szczupłą, a jednocześnie świetnie wyrzeźbioną sylwetką. Byłaby jednak skłonna poświęcić idealne ciało dla ciekawej roli.

– Nie rozpatrywałabym tego w kategoriach tego, jak ja będę wyglądać, co sobie o mnie ludzie pomyślą, albo jak ja tego dokonam, bo myślę, że to jest spokojnie do zrobienia – mówi Joanna Jabłczyńska.

Aktorka twierdzi, że jest osobą ambitną, więc im trudniejsza rola, tym ciekawsze zadanie do wykonania. Nie przyjęłaby jednak tego typu roli bez przemyślenia jej konsekwencji. Przede wszystkim musiałaby odpowiedzieć sobie na pytanie, czy dla danej kreacji aktorskiej warto narażać zdrowie.

– Jeżeli bym znalazła rozsądnego lekarza, rozsądnego dietetyka, który powiedziałby mi, że poprowadzi mnie za rękę i do roli razem utyjemy i tak samo potem pomoże mi zrzucić te kilogramy, to pewnie, że przyjęłabym to wyzwanie – mówi Joanna Jabłczyńska.