Kevin Clark nie żyje

Kevin Clark odszedł w tragicznych okolicznościach. Co było przyczyną jego śmierci?

Tragiczny wypadek amerykańskiego aktora i muzyka
Kevin Clark nie żyje. Foto scena z filmu „Szkoła Rocka”.

Kevin Clark, jeden z najbardziej znanych amerykańskich aktorów i muzyków uległ tragicznemu wypadkowi.

Aktor znany przede wszystkim z roli Freddy’ego Jonesa ze „Szkoły rocka”, komedii opowiadającej o bezrobotnym rockmenie, udającym nauczyciela. Główny bohater dąży do wystartowania jego klasy w bitwie zespołów muzycznych. Po udziale w produkcji Clark porzucił aktorstwo. Rozwijał karierę muzyczną, jako perkusista.

W środę (26 maja 2021 r.) artysta uległ tragicznemu wypadkowi. O 1:00 w Avondale w Chicago został potrącony przez samochód marki Hundai Sonata, gdy jechał rowerem. Prowadziła go dwudziestoletnia kobieta. Kevin Clark szybko trafił do szpital Illinois Masonic Medical Centera, w którym stwierdzono zgon. Lekarz sądowy hrabstwa Cook ustalił, że powodem śmierci był tępy uraz, spowodowany uderzeniem auta. Aktor i muzyk miał zaledwie 32 lata.

Kevin Clark – pożegnanie gwiazdy

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Jack Black (@jackblack)

„Druzgocące wieści. Kevin odszedł. Zbyt szybko. Piękna dusza. Tak wiele wspaniałych wspomnień. Pęknięte serce. Przesyłam pozdrowienia dla jego rodziny i całej społeczności School of Rock.” Tak Clarka na Instagramie pożegnał, Jack Black.

Inne gwiazdy „Szkoły Rocka” także żegnają aktora i muzyka. „Nigdy nie zapomnę twoich uścisków, śmiechu i czystej radości na twojej twarzy, kiedy spotkaliśmy się w Chicago” – napisała Rivkah Reyes, która grała basistkę Katie. Brian Falduto (w komedii, wcielony w rolę projektanta kostiumów Billy’ego), napisał: „Nie mogę uwierzyć, że straciliśmy dziś członka rodziny. Z biegiem lat rozwinęła się we mnie miłość i wdzięczność do tego jedynego w swoim rodzaju doświadczenia, jakim była Szkoła Rocka. Ale jeszcze bardziej niesamowite jest to, czym stał się z czasem… jego odbijający się wpływ na nasze życie i życie innych. Tak wiele z tego wpływu ma związek z jednorazowym w życiu połączeniem ludzi, którzy byli częścią tego doświadczenia. Ci sami ludzie pozostają częścią mojego życia po dziś dzień. Będzie nam ciebie brakowało, Kevin. Dziękuję, że w końcu wybaczyłeś mi (w 2016 roku), że zmusiłem cię do noszenia spandexu i obcasów. Tak, tak wiele miłości dla ciebie, ty nikczemnie utalentowany i cudownie życzliwy człowieku.

Również matka Kevina, Alice Clark wspomina syna. Jak mówi, Kevin już jako 2-latek grał w piwnicy na garnkach i pokrywkach. Całe życie marzył by zostać muzykiem, a nie aktorem. W dorosłym życiu grał w kilku zespołach w Chicago. Swoimi zdolnościami dzielił się również z innymi. Uczył muzyki w szkole w Libertyville.