
Dzień przed oficjalną premierą pierwszego numeru „Vogue Polska” w internecie zawrzało. Powodem była publikacja okładki, która wg wielu jest… źle zrobiona. Internauci nie szczędzili słów krytyki: „Ja bym mógł zrobić takie zdjęcie telefonem komórkowym”, „Nie mieli czasu czy pieniędzy na profesjonalnego fotografa?”, „Brakuje tylko niedźwiedzi polarnych i pustych butelek po wódce” – to tylko niektóre z licznych komentarzy na Facebooku.

Faktycznie, zdjęcie okładkowe wydaje się być odrobinę krzywe i lekko nieostre, a Pałac Kultury i Nauki, który zajmuje najwięcej miejsca, spowity jest mgłą. Gdy zajrzymy do środka magazynu, odkryjemy, że zabieg nie był przypadkowy. Główna sesja numeru nawiązuje bowiem do stereotypów związanych z Polską i ukazuje Anję Rubik leżącą na stercie ziemniaków, klęczącą wśród główek kapusty oraz obsługującą maszynę do mycia podłóg.

Wśród fotografii pojawiły się też portrety osób, które wpłynęły znacząco na rozwój polskiej kultury, m.in. Lecha Wałęsy, Krystyny Jandy i Janusza Gajosa. Pomiędzy nimi umieszczone zostały również zdjęcia pierogów, pasztetu i gdańskiej stoczni.

Sesja Rubik to niewątpliwie odważny krok autorów magazynu. „Vogue” jest nie tylko pismem modowym – stanowi środek artystycznego wyrazu, mający ogromną siłę oddziaływania.
Anna Dzielińska