Lęk separacyjny u psów – mity, które potęgują problem

Uważa się, że objawy lęku separacyjnego występują u 22,3-55% ogólnej populacji psów i stanowią one od 14 do 40% przypadków skierowań na terapię behawioralną [1]. Fakt, że mamy tak ogromną ilość psów, które cierpią na ten dość wyniszczający lęk oznacza, że musimy robić więcej i pomóc im jak najskuteczniej to możliwe.

Lęk separacyjny u psów – mity, które potęgują problem . Foto RebeccasPictures/pixabay

Lęk separacyjny u psów

Lęk separacyjny to nic innego jak paniczna reakcja na bodźce wywołujące strach, w tym przypadku jest to czas spędzany samemu. Bardzo ważne, żeby zdać sobie sprawę, że to co jako opiekun psa widzimy, czyli szczekanie, niszczenie, czy załatwianie się w domu, nie jest związane z tym, że pies jest niegrzeczny, zły, czy złośliwy. Pies robi to z powodu ogromnego strachu. Nie możemy rozwiązać tych zewnętrznych problemów bez zajęcia się podstawowym strachem, którego doświadcza ten zwierzak. Bardzo ważne jest, aby zrozumieć poziom paniki, przez który te psy przechodzą. Jest to taka sama fobia jak te, z którymi zmaga się wiele ludzi – strach przed lataniem, przed publicznym przemawianiem, lęk wysokości, itd.

Wokół tego problemu mamy oczywiście całą masę mitów odnośnie zasad, jakimi powinien kierować się opiekun psa cierpiącego na lęk separacyjnych, takich jak:

● nie powinno się rozpieszczać psa, poprzez np. pozwalanie na spanie w łóżku, karmienie dodatkowymi smakołykami, czy zabieranie na sprawunki, czy wycieczki,
● konieczne jest używanie klatki kennelowej,
● nie należy żegnać się lub witać z psem,
● powinno się wrócić, dopiero gdy pies się uspokoi i przestanie wokalizować,
● warto dać psu zabawkę, czy gryzaka, żeby nie zauważył jak opiekun z domu.

Wszystkie te porady, są oczywiście kompletnie nieprawdziwe, a co więcej jest duża szansa, że tylko spotęgują już istniejący problem.

Jakimi zasadami należy się w takim razie kierować?

Celem leczenia jest zmniejszenie lęku związanego z wyjściem opiekuna , a nie próba bezpośredniego leczenia objawów, czyli eliminacji zachowań destrukcyjnych czy wokalizacji. Kluczowym elementem w procesie leczenia jest wyeliminowanie nieobecności opiekuna w domu, dlatego wbrew powszechnej opinii, że praca zdalna przyczynia się do powstania lęku separacyjnego, w praktyce jest niezbędnym elementem terapii.

Cała terapia to codzienne małe zwycięstwa psa – okresy jak długo Twój pies będzie w stanie przebywać sam, zanim zacznie wykazywać objawy stresu i lęku. To wszystko ma na celu nauczyć psa, że zawsze wrócisz oraz pomóc mu w zrozumieniu, że czas w samotności jest  bezpieczny. Dlatego tak ważne jest, abyś podczas całej terapii nie pozostawiał psa na dłużej niż jest w stanie wytrzymać, a tym samym nie dopuścił do pojawienia się poczucia paniki. Nie ma tutaj drogi na skróty.

Źródło;
[1] de Assis Luciana S., Matos Raquel, Pike Thomas W., Burman Oliver H. P., Mills Daniel S.,
Developing Diagnostic Frameworks in Veterinary Behavioral Medicine: Disambiguating Separation Related Problems in Dogs, Frontiers in Veterinary Science Vol6 (2020) p 499

https://ebook-petsitting-to-wielka-rzecz.grwebsite.  pl