Niektóre funkcje Messengera przestały działać. Awaria czy coś więcej?

#messengerisoverparty - taki hashtag od kilkunastu dni coraz częściej pojawia się na Twitterze. Związany jest z awarią popularnego facebookowego komunikatora. Ale czy to na pewno awaria?

Niektóre funkcje Messengera przestały działać. Awaria czy coś więcej?

Zaczęło się od kilkugodzinnych problemów z wysyłaniem i odczytywaniem wiadomości. Duże opóźnienia w kontakcie ze znajomymi mocno zirytowały użytkowników aplikacji, ale kiedy wszystko wróciło do normy, szybko o tym zapomniano. Kilka dni później z popularnego komunikatora zniknęły niektóre funkcje. Czy to awaria Messengera?

Których opcji brakuje?

Od 17 grudnia użytkownicy aplikacji nie widzą już pseudonimów swoich znajomych, stracili również dostęp do galerii zdjęć i nagrań udostępnionych przez komunikator. Pojawił się problem z prawidłowym odczytywaniem i wysyłaniem plików (np. wideo, audio). Zniknęła także opcja szybkiej edycji obrazów przed wysłaniem i kilka innych funkcji związanych z dodatkowymi przyciskami. Szczególnie młodzi użytkownicy Messengera są tymi zmianami oburzeni. Najbardziej przeszkadza im brak dostępu do galerii, która znacznie ułatwiała szybkie odnalezienie udostępnionego zdjęcia lub wideo. Obecnie poszukiwanie pliku w gąszczu wysłanych wiadomości będzie długą i żmudną pracą.

Awaria Messengera?

Początkowo użytkownicy aplikacji byli przekonani, że chodzi o krótkotrwałą usterkę komunikatora, którą informatycy firmy Facebook szybko zdołają naprawić. Później jednak na Messengerze pojawił się enigmatyczny komunikat: ”Niektóre funkcje nie są dostępne. Wynika to z nowych zasad dotyczących usług wiadomości w Europie. Pracujemy nad przywróceniem tych funkcji”. Taka sama informacja wyświetliła się także wielu użytkownikom aplikacji Instagram, która należy do Facebooka.
Zasady, o których mowa w informacji, dotyczą ochrony prywatności na terenie 27 państw Unii Europejskiej oraz kilku innych państw (Islandii, Liechtensteinu, Norwegii i Wielkiej Brytanii). Dokładniej chodzi o unijne rozporządzenie RODO. Firma Facebook opublikowała na swoim oficjalnym blogu wyjaśnienie:

W ramach naszych starań o przestrzeganie nowych zasad ochrony prywatności w Europie, dokonujemy aktualizacji, które będą miały wpływ na niektórych programistów i firmy, które korzystają z Messenger API. Począwszy od 16 grudnia, niektóre interfejsy programowania będą niedostępne dla programistów i firm w Europie, a także dla ludzi w Europie, którzy łączą się z firmami na całym świecie. 

Metamorfoza Messengera

Komunikator Facebooka bardzo mocno rozwinął się na przestrzeni lat. Teraz jednak w związku z nowymi zasadami musi się znacznie cofnąć. Możliwości i korzyści, jakie płynęły z korzystania z aplikacji, w dużej mierze zniknęły. Docelowo Messenger ma się stać ”zwykłym komunikatorem”, pozbawionym większości dodatkowych opcji, którymi mogliśmy się cieszyć w ostatnich latach. Działa to oczywiście na niekorzyść aplikacji, o czym świadczy nowopowstały hashtag #messengerisoverparty. Użytkownicy Twittera oznaczają nim posty, w których narzekają na odebrane im funkcje i namawiają, by przenosić się na inne komunikatory. Być może po tych wszystkich zmianach większą popularnością w Polsce zacznie się cieszyć największy konkurent Messengera – Whatsapp.

EP