W sobotę do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Dodzie, za rzekome szantażowanie byłego narzeczonego intymnym nagraniem. Jednak w niedziele rano wyszły na jaw nowe fakty.
-„H. przekazał zdjęcie, na którym widać, że ktoś penetruje go analnie wibratorem. Z wielkim żalem nie umiem powiedzieć, kto to robi ani, tym bardziej, co to za zdjęcia. Zapraszam media do sądu. Przekonamy się o tym wspólnie” – napisała Doda w internecie, umywając ręce od całej sprawy.
Po kilku godzinach w sieci pojawił się wpis słynnej polskiej transseksualistki Rafalali, która wyznała, że spotykała się z Emilem H. gdy ten był z Dodą. A sprośne sekstaśmy to owszem fragmenty igraszek, ale nie z piosenkarką.
–Zdjęcie zostało zrobione na prośbę Emila. Może to on wysłał je komuś i nie dotrzymał dyskrecji – mówi rozżalona Rafalala i dodaje: – Dla mnie Emil był po prostu miłą osobą, która dawała mi wyszukane prezenty i otaczała opieką, a ja wprowadzałam go w nowe obszary życia seksualnego.