Nicki Minaj straciła ojca w sobotę, po tym jak Robert Maraj został potrącony w Nowym Jorku.
Do wypadku doszło w godzinach wieczornych, kiedy ojciec raperki szedł ulicą Mineola, jednej ze wsi na wyspie Long Island. Wtedy, około godziny 18.15 jadący samochód uderzył w ojca Nicki Minaj, nie udzielając 64-latkowi pomocy. Sprawca odjechał z miejsca zdarzenia, pozostawiając rannego mężczyznę. Robert Maraj trafił do szpitala w ciężkim stanie, gdzie następnego dnia zmarł w wyniku obrażeń.
Nicki Minaj do tej pory nie skomentowała sytuacji, jej media społecznościowe milczą. W jednym z wywiadów zdradziła, że w przeszłości jej kontakty z ojcem wyglądały różnie. Robert Maraj walczył z alkoholizmem i uzależnieniami od narkotyków.
Sprawca wypadku jest nadal poszukiwany. Policja prosi wszystkich świadków wypadku o pomoc w odnalezieniu przestępcy.