
Od kiedy i jak często trenujesz w CityFit?
Magdalena Bieńkowska (MB): Trenuję od połowy lutego, czyli już około dwa i pół miesiąca. Dwa razy w tygodniu spotykam się z moim trenerem personalnym, a w pozostałe dni, zgodnie z zaleceniami i według rozpisanego planu trenuję sama.
Jak wygląda Twój plan treningowy i kto nad nim czuwa?
MB: Mój plan treningowy podzielony jest na ćwiczenia na dane partie ciała: nogi, ramiona, klatka piersiowa, plecy oraz brzuch. Zawsze zaczynam od krótkiej rozgrzewki cardio, a kończę rozciąganiem. Nad tym bym wszystko wykonała prawidłowo i w dobrym tempie, czuwa mój trener, który motywuje mnie i mam wrażenie, że ciągle podnosi poprzeczkę.
Czy trener postawił Ci jakiś konkretny cel?
MB: Tak i to na jego podstawie został rozpisany kilkumiesięczny plan metamorfozy mojej sylwetki. W drugiej połowie roku wyjeżdżam na międzynarodowy konkurs piękności. Przez 3 tygodnie, w obcym kraju, moja kondycja zostanie wystawiona na próbę – będziemy mało spać, dużo zwiedzać, zmierzać się ze stawianymi przed nami zadaniami i ćwiczyć choreografię do finału. W tym ostatecznym dniu, na wielkiej scenie, kiedy obok mnie stanie około 80 pięknych kobiet z różnych krańców świata i jednym z kryteriów będzie ocena wyglądu ciała, chcę by Polacy byli dumni, że ich reprezentuję. To ogromna presja, dlatego już teraz obiecuję, że dam z siebie wszystko, a przygotowania postanowiłam zacząć na kilka miesięcy przed.
Jakie ćwiczenia lubisz najbardziej?
MB: Chyba najbardziej lubię ćwiczenia cardio, a to dlatego, że zmęczenie po takim treningu wzbudza we mnie uczucie satysfakcji.

Co dają Ci regularne ćwiczenia? Czy widzisz efekty, zmiany w swoim ciele oraz samopoczuciu?
MB: Nigdy nie miałam problemów z nadwagą, może dlatego, że sport uprawiam od dziecka i nie wyobrażam sobie bez niego życia. Do tej pory był to tenis, bądź żeglarstwo. Regularne treningi na siłowni wyszczuplają i rzeźbią moje ciało. Mimo, że czasem ciężko mi jest znaleźć czas, a wizyta na siłowni odbywa się kosztem snu, czuję się bardziej wypoczęta i dumna, że pokonuję swoje bariery.
Co motywuje Cię do regularnych ćwiczeń?
MB: Przede wszystkim postawiony sobie cel – perfekcyjna sylwetka na konkursie międzynarodowym. W międzyczasie mam sesje zdjęciowe, pokazy mody, gdzie wygląd sylwetki również odgrywa olbrzymią rolę – to także daje mi dużą dawkę determinacji. I chyba tak jak każdy z utęsknieniem czekam na lato i wakacje, gdzie założę swoje bikini i będę dobrze czuła się w swoim ciele.
Czy warto ćwiczyć z trenerem personalnym?
MB: Treningi z drugą osobą zawsze są efektywniejsze – w szczególności kiedy jest to specjalista w tej dziedzinie. Po pierwsze trening z trenerem personalnym pozwala uniknąć kontuzji, które są efektem często nieświadomego wykonywania błędnie ćwiczeń. Po drugie motywuje. Kiedy wiem, że mam nad sobą „bata”, nie poddaję się i przekraczam swoje granice, słysząc ” jeszcze parę powtórzeń, dasz radę!”. I po trzecie szanując kogoś czas, nie pozwalam sobie na zaspanie i przekładanie lub odwołanie treningów.
Jak Ci się ćwiczyło z aktualną Miss Supranational? (podczas wizyty Miss Supranational w Polsce dziewczęta odbyły wspólny trening w CityFit)
MB: Razem zawsze raźniej! Ze Stephanią znamy się i lubimy, więc treningi były przyjemnością. Dodatkowo Stephi dużo trenuje i była niczym mój trener personalny w damskim wydaniu.
Za co lubisz sieć CityFit?
MB: W CityFit uwielbiam przestrzeń. Nigdy nie ma problemu z miejscem, ilość sprzętu jest ogromna i zawsze można znaleźć wolną bieżnię. Do tego czystość, którą bardzo sobie cenię. A także przyjaźni ludzie i trenerzy, którzy zawsze służą pomocą. I zapomniałabym o godzinach otwarcia. Całodobowy dostęp, dla takiej osoby jak ja, eliminuje wszystkie wymówki spowodowane brakiem czasu.
Dziękujemy z rozmowę i trzymamy kciuki za osiąganie zamierzonych celów treningowych oraz sukces w finale międzynarodowym.