Mimo spadku motywacji i ogólnej apatii związanej z zimą, nie wolno nam zapominać o ruchu. Obecnie, gdy branża fitness prowadzi ograniczoną działalność, dużo łatwiej przychodzi nam zaniechanie aktywności fizycznej. Brak ćwiczeń tłumaczymy obostrzeniami czy warunkami pogodowymi, choć tak naprawdę jedyne czego potrzebujemy, by uprawiać sport, to chęci. Zamiast kolejny dzień obijać się w domu, zróbmy coś dla swojej kondycji i wskoczmy na rower!
Jazda zimą jest niebezpieczna? To mit!
Uprawianie kolarstwa w najzimniejszych miesiącach roku może być groźne dla naszego zdrowia tylko wtedy, jeśli się odpowiednio nie przygotujemy. Realnie nie ma jednak żadnych przeciwwskazań zdrowotnych do jazdy na rowerze zimą. Lekarze podkreślają jedynie, że osoby z rozpoznaną astmą oskrzelową mogą po odbyciu aktywności fizycznej na zimnie reagować dusznościami oraz skurczem oskrzeli. Niemniej odpowiednie leczenie umożliwia chorym uprawianie kolarstwa podczas dowolnej pory roku.
Grunt to odpowiednie przygotowanie
Wychodząc na rower zimą, należy pamiętać o kilku ważnych aspektach, dzięki którym unikniemy potencjalnych kontuzji i problemów podczas jady. Kluczową sprawą przed podjęciem aktywności fizycznej w niskiej temperaturze jest rozgrzewka. Trucht, stretching, wymachy kończyn – te ćwiczenia pomogą podnieść ciepłotę naszych mięśni, dzięki czemu zmniejszymy ryzyko urazów.
Planując jazdę na rowerze zimą, warto również pomyśleć o zakupie specjalnych opon, które sprawią, że nie wpadniemy w poślizg, wjeżdżając na lód. Dobrze sprawdzą się takie z wysokim bieżnikiem oraz te, które są szersze. Jeśli jednak mamy do czynienia z wyjątkowo trudnymi warunkami, dobrze zaopatrzyć się w oponę z kolcami. Zakłada się ją tylko na przednie koło, aby utrzymać poprawną sterowność roweru.
Trzy warstwy dla kolarza
Kolejną niezwykle istotną sprawą jest odpowiednia odzież. Jeżdżąc na rowerze zimą, musimy nie tylko zadbać o to, by nie zmarznąć, ale również, żeby się nie przegrzać. Pamiętajmy, że podczas ruchu nasze ciało wytwarza ciepło, więc jeśli wyjdziemy przed dom z rowerem i poczujemy lekki chłodek, to znaczy, iż jesteśmy ubrani w sam raz na uprawianie sportu.
Poza tym musimy zdawać sobie sprawę, że jeden gruby sweter nie ochroni nas przed zimnem tak dobrze, jak kilka cieńszych bluzek. To nie materiał sprawia, że jest nam ciepło. Działa tak warstwa powietrza, która znajduje się pomiędzy kolejnymi warstwami. Właśnie dlatego wybierając się zimą na rower powinniśmy ubierać się „na cebulkę”. Podstawowy zestaw kolarza składa się z trzech warstw odzieży: zewnętrznej, środkowej i wewnętrznej.
Ta pierwsza to najczęściej kurtka i ma chronić przed czynnikami atmosferycznymi takimi jak opady deszczu czy śniegu. Warstwa środkowa izoluje ciepło. Może za nią posłużyć na przykład polar. Z kolei najbliżej ciała powinniśmy zakładać bieliznę z tkanin oddychających, dzięki której unikniemy wilgoci spowodowanej potem.
Wybierając się na przejażdżkę, warto zaopatrzyć się również w rękawiczki, ciepłą czapkę, a także maskę antysmogową, szczególnie jeśli jeździmy po mieście. Ponadto przydać mogą się także ocieplacze zakładane na buty, jak również kominiarka (gdy temperatura jest naprawdę niska).
Zimowa technika jazdy
Kiedy wsiadamy na rower w miesiącach letnich, nie musimy zastanawiać się, jak jeździć, by zadbać o swoje bezpieczeństwo. Sytuacja zmienia się, gdy na drogach pojawiają się oblodzenia oraz śnieg. Należy wtedy nieco zmodyfikować styl jazdy, by nasza aktywność fizyczna nie skończyła się urazem.
Pamiętajmy, że zimą przyczepność kół do podłoża jest o wiele niższa, co wymaga lżejszego hamowania. Ponadto przy zakrętach nie zapominajmy o mniejszym pochyleniu roweru. Starajmy się zachować refleks i równowagę. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że zimą widoczność jest gorsza i możemy w porę nie zauważyć jakiejś przeszkody, dlatego ostrożna jazda to podstawa.
Rower zimą? Jesteśmy na tak!
Wbrew pozorom jazda na rowerze w najzimniejszych miesiącach roku ma wiele korzyści. Przede wszystkim hartujemy organizm. Ćwiczenia wykonywane w domu czy na siłowni, owszem, wpływają na nas korzystnie, ale to nadal sport pod dachem. Aktywność na świeżym powietrzu to z kolei samo zdrowie.
Poza tym jazda na rowerze w warunkach zimowych może sprawiać większe trudności, a co za tym idzie mocniej angażuje mięśnie. Dzięki temu nie tylko pracujemy nad naszą sylwetką, ale również lepiej przygotowujemy się do kolarstwa letniego!
Eliza Pomianowska