Policyjne statystyki pokazują, że co roku w wyniku wychłodzenia organizmu na skutek mrozów ginie kilkudziesięciu Polaków.
Dlatego tak ważna w czasie zimowych dni jest ochrona przed niskimi temperaturami. Szczególnie, że jak przekonuje ratownik Jakub Czajka, nie jest to ani skomplikowane, ani wymagające dużych nakładów finansowych.
Anomalie pogodowe – trąby powietrzne, mocne ulewy i wichury czy siarczyste mrozy – od kilku lat powoli, acz systematycznie wtapiają się w polski krajobraz. Nie trzeba nikogo przekonywać, że oprócz sporych szkód materialnych, jakie te żywioły powodują, stwarzają również potencjalnie spore zagrożenie utraty zdrowia lub życia. Jak się przed nimi chronić, zwłaszcza w zimowe dni, kiedy zgodnie z zapowiedziami meteorologów, temperatury spadną nawet do minus 30 stopni Celsjusza?
– Przede wszystkim apelujemy, by unikać długiego przebywania poza ogrzewanymi pomieszczeniami. Długotrwały bezruch w warunkach minusowych temperatur może prowadzić do wychłodzenia organizmu, odmrożenia, a nawet śmierci przez zamarznięcie – przestrzega
ratownik Jakub Czajka. Ważna jest tutaj nie tylko dbałość o siebie, ale także o innych, szczególnie bezdomnych. Pamiętajmy, by informacje o ludziach potrzebujących pomocy zgłaszać telefonując pod całodobowe numery alarmowe 112 lub 997.
Jak zabezpieczyć organizm przed wychłodzeniem?
Wiedzmy, że ochronę przed negatywnymi skutkami zimy należy zacząć od właściwego wyposażenia – przede wszystkim nabycia apteczki (samochodowej, turystycznej lub osobistej), którą powinniśmy obowiązkowo trzymać nie tylko w domu, ale także w samochodzie czy w czasie
wycieczek. – Ceny apteczek zaczynają się już od kilkunastu złotych. To niewielki wydatek na rzecz, która może uratować życie nasze, naszych najbliższych i innych potrzebujących, których spotkamy na naszej drodze – dodaje Natalia Henczke, doradca ze sklepu medycznego Twoja-Apteczka.