Zwierzę jako alternatywa dla dziecka. Kto się na to decyduje?

Coraz szybsze tempo życia i rosnąca ilość obowiązków, jakie na nas spoczywają, sprawiają, że coraz mniej par decyduje się na dziecko, Czy adopcja psa może zaspokoić potrzebę rodzicielstwa?

Zwierzę jako alternatywa dla dziecka. Kto się na to decyduje. Foto Helena Lopes /unsplash

Każdy z nas zna stereotyp starej panny, która przygarnia kolejne koty, by wypełnić pustkę wynikającą z braku rodziny. Zdajemy sobie sprawę, że jest to jedynie utarte skojarzenie, dodatkowo nieco krzywdzące, jednak wskazuje ono na pewną tendencję, którą możemy zauważyć na przestrzeni ostatnich kilku lat. Ludzie na całym świecie, w tym Polacy, coraz częściej rezygnują z potomstwa i decydują się na przygarnięcie zwierzaka, którego następnie traktują jako pełnoprawnego członka rodziny. Troska o małych pupili jest jedną z oznak rozwoju społeczeństwa, jednak pokazuje również w jaki sposób zmienia się styl życia współczesnego człowieka.

Rozwiązanie dla zapracowanych

XXI wiek to okres, w którym bardziej niż na rodzinie skupiamy się na karierze. Rynek pracy wymaga od nas stałego zaangażowania, pełnej uwagi i coraz więcej czasu, który będziemy mogli poświęcić na dokształcanie się, podróże służbowe czy nadgodziny. Aby zaspokoić w pełni indywidualne ambicje i pragnienie rozwoju osobistego, niejednokrotnie musimy wybrać pomiędzy rodziną a karierą, przez co cierpi nasze życie osobiste. Ze względu na ograniczoną ilość czasu wolnego mamy mniej czasu, by poznawać nowych ludzi, a także na pielęgnowanie relacji, które już zbudowaliśmy. W sytuacji, w której umieszczamy karierę w centrum naszego życia, zostaje nam zbyt mało, czasu, chęci i energii, by założyć pełną rodzinę i zdecydować się na dziecko. Współcześnie coraz więcej par rezygnuje z posiadania potomstwa, ponieważ nie są w stanie dzielić czasu między pracę, a rodzinę w taki sposób, aby zapewnić maluchowi wystarczająco uwagi i zaangażowania lub nie mają wystarczająco stabilnej sytuacji finansowej, by podjąć tak ważne zobowiązanie. W ten sposób niezagospodarowane dotąd uczucia i potrzeba troski o drugą istotę muszą znaleźć ujście gdzieś indziej. W takiej sytuacji wiele par decyduje się na adopcję zwierzęcia. Nie pełni ono jednak wprost funkcji substytutu dziecka, jednak staje się obiektem, który wypełnia pustkę, pochłania pokłady troski, które znajdują się w jego właścicielach oraz lokuje w sobie ich uczucia. Zwierzę, najczęściej pies, ma podobne potrzeby, co dziecko, jednak nie wymaga tyle samo uwagi. Dzięki temu jest w stanie wpasować się w zapracowany tryb życia właściciela i wymaga stosunkowo niewielkiego przearanżowania dotychczasowych przyzwyczajeń. W zamiast oferuje towarzystwo, wdzięczność, radość oraz zaspokaja potrzebę opiekowania się kimś i podjęcia odpowiedzialności za drugą istotę. Coraz częściej możemy zauważyć nadmierną troskę o zwierzę, porównywalną do troski, z jaką opiekujemy się dzieckiem, jednak nie oznacza to, że nasz pupil ma być bezpośrednim zamiennikiem pociechy.

Próba generalna

Szybkie tempo życia i natłok obowiązków powodują dysproporcje między czasem prywatnym a czasem pracy. Z tego względu coraz więcej młodych par odkłada decyzję o założeniu rodziny na później w obawie, że nie będą w stanie zapewnić swoim dzieciom wystarczająco zaangażowania i uwagi. Aby upewnić się, że będą w stanie odnaleźć się w nowej roli i pełnić ją możliwie jak najlepiej, decydują się na „próbę generalną” w postaci psa. Brzmi to nieco absurdalnie, natomiast zwierzę domowe bez wątpienia wymaga wiele odpowiedzialności. Jako właściciele musimy pamiętać, by wyprowadzać go kilka razy dziennie, karmić, zapewnić mu odpowiednią opiekę, aktywność fizyczną oraz zabawę i przede wszystkim uwzględnić go w codziennym rozkładzie dnia, co w przypadku zapracowanych osób może okazać się trudnym zadaniem. Oczywiście poziom uwagi, jakiej wymaga zwierzę domowe, jest nieporównywalnie mniejsze od uwagi, jaką należy poświęcić dziecku, jednak decyzja o adopcji czworonoga może posłużyć jako swego rodzaju preludium i przygotowanie do nowej roli, jaką jest rodzicielstwo.

Syndrom pustego gniazda

Terapeutyczne działanie zwierząt domowych znajduje zastosowanie wśród osób starszych i samotnych, które dawno już wychowały swoje dzieci i tęsknią za poczuciem obecności i odpowiedzialności za drugą istotę. Zwierzęta dotrzymują im towarzystwa, motywują do codziennych aktywności i dają wiele radości poprzez swoje zachowanie, wdzięczność, jaką są w stanie żywić do właściciela oraz ogromne przywiązanie emocjonalne. Syndrom pustego gniazda, który pojawią się momencie rozpoczęcia przez dzieci dorosłego życia i wyprowadzki na stałe objawia się m.in. silną potrzebą, by na nowo czuć się potrzebnym. Opiekujemy się dziećmi i umieszczamy je w centrum naszego życia przez około 20 lat, więc poczucie pustki i osamotnienia jest naturalną konsekwencją ich usamodzielnienia się. Zmiana codzienności o 180 stopni sprawia, że musimy na nowo nauczyć się funkcjonować, tym razem dla samych siebie. Adopcja psa pozwoli nam ulokować uczucia w żywej istocie, da poczucie obecności, której każdy z nas potrzebuje oraz ułatwi proces odnalezienia nowej rutyny.

Anita Bożek