Bardzo szczere wyznanie Ewy Błaszczyk!

Ostatnimi czasy często można było przeczytać o spekulacjach dotyczących wybudzenia się ze śpiączki córki Pani Ewy. Aktorka udzieliła bardzo szczerego wywiadu. Opowiada o Oli, a także swoich gorszych momentach.

Ewa Błaszczyk GA
Ewa Błaszczyk GA

Ewa Błaszczyk – znana aktorka teatralna i filmowa. Ostatnio Polskę obiegły plotki dotyczące stanu zdrowia córki Pani Ewy – Oli, która od wielu lat jest w śpiączce. Media informowały o jej rzekomym wybudzeniu – informacje te zostały jednak zdementowane.

Gwiazda udzieliła szczerego wywiadu dla portalu wp.pl. Opowiedziała ona o faktycznym stanie zdrowia swojej córki.

Możemy przeczytać: „Jest jakby bardziej obecna, przytomna, bardziej koncentruje wzrok i taki ma bardziej obecne spojrzenie, wyostrzone. I fiksuje. Ten wzrok podąża, głową i wzrokiem za dźwiękiem, w poszukiwaniu czegoś, co ją interesuje, kontaktu. Potrafi to zrobić już na przykład w pionizatorze na prośbę, w stronę dla siebie niewygodną, czyli lewą. Powtórzyć to pięciokrotnie, pod rząd, jak ją proszę. Wiem, że coś takiego przy poważnych uszkodzeniach, a takie Ola ma i minęło 16 lat, to jest bardzo dużo. Ja wiem właśnie, że to jest proces. To tylko na filmach, tak jest. Takie pstryk i ktoś prawda budzi się, mówi „Hello, mommy!”, prawda, i rozwiązuje krzyżówki. Nie zakładam, że się coś może wydarzyć, bo może się wydarzyć i cud. Bardzo bym pragnęła, żeby przy całym rozwoju nauki doprowadzić do takiego momentu, żeby w ogóle był kontakt. Znaczy, żeby się mogła tak porozumieć, mając pewność tego porozumienia, a nie tylko domniemanie”.

Pani Ewa ma za sobą wiele bardzo trudnych chwil. Jest wdową po Jacku Janczarskim, od wielu lat zmaga się z chorobą córki Oli, dodatkowo prowadzi fundację „Akogo?” – działającą na rzecz dzieci, które wymagają rehabilitacji w skutek ciężkich urazów neurologicznych.

Jak każdy z nas, miewa ona trudniejsze dni, momenty zwątpienia. O nich także mówi w wywiadzie:

„Siedzę w wannie, drę się. Tam jest dobrze ryczeć bo i tak ścieka do wody. Trzeba się zbierać, po prostu z tych momentów, jednak trzeba sobie też zdawać sprawę, że z tych zwątpień, załamań, mroków takich, że tutaj jak to potrwa za długo, to z tego totalnie nic nie wynika. Bardzo karygodną rzeczą jest w cywilizowanych państwach, żeby właśnie dopuszczać do takiej samotności, osoby z tak ciężkim problemem”.

Mimo tego wszystkiego Pani Ewa nie poddaje się i ciągle idzie do przodu, walcząc o zdrowie swojego ukochanego dziecka, a także pomagając innym chorym. Jej wytrwałość, wiara, upór i wspaniałe serce – to wszystko sprawia, że jest ona naprawdę niesamowitym człowiekiem.