„Żyję tu i teraz” Beata Pawlikowska

„Żyję tu i teraz” to dziewiąta część „Kursu pozytywnego myślenia”, którą zaplanowała na październik dla swoich kursantów Beata Pawlikowska. Tym razem autorka przekonuje jak można działać tu i teraz dla polepszenia jakości swojego życia. Wykorzystuje do tego czas, którego wcale jej nie brakuje i swoją dorosłość, która wcale nie jest gorsza od młodości i dzieciństwa. Uczy jak polubić samego siebie, na nowo spojrzeć na ludzi i zmienić swoje opinie, nie oceniać pochopnie oraz jak w swoich wadach dostrzec zalety.

„Żyję tu i teraz” Beata Pawlikowska

Po lekcjach o tym jak: odnaleźć wewnętrzną moc, uwierzyć w szczęście, wsłuchać się w to co mówi świat, odnaleźć wewnętrzne ja, uwierzyć, że wszystko będzie najlepiej, wreszcie sięgnąć po odwagę, zacząć od nowa i działać efektywnie, przyszedł czas na dziewiątą naukę.

Na tym etapie kursu zatytułowanym „Żyję tu i teraz” autorka zwraca uwagę na czas. Jego brak często może być powodem powrotu do starych nawyków – ale dla Pawlikowskiej to tylko wymówka. Żyjemy tu i teraz, a nasze życie ma dokładnie taką długość, jaka jest nam potrzebna do realizacji wszystkiego co w życiu najważniejsze. Ciało jest naszym najbliższym przyjacielem i tak powinno być traktowane – z troską i uwagą. Porzucając stare wspomnienia zyskujemy przestrzeń w głowie i myślach, którą możemy spożytkować na rzecz teraźniejszości. Nie ważne jest to co się wydarzyło w przeszłości, poza czerpaniem z tego cennych lekcji – za to ważne jest to, co jest teraz i co aktualnie możemy zrobić dla siebie. To co leży w zasięgu naszych możliwości powinno skupiać naszą uwagę i energię. Pawlikowska docenia też dorosłość, bo to możliwość decydowania o sobie i wpływania na swoje życie.

„Żyję tu i teraz” Beata Pawlikowska

 

W rozdziale „Wszystko we mnie ma sens” autorka zwraca uwagę na to jak niebezpieczne może być koncentrowanie się wyłącznie na powierzchownej warstwie człowieka. Najłatwiej skrytykować swoją figurę lub wygląd. Tymczasem wady, w zmienionych okolicznościach, mogą stać się zaletami, np. niski wzrost autorki pomógł jej w amazońskiej dżungli. Przekonuje ona, że każdy z nas ma taki komplet cech, który prędzej czy później okaże się niezbędny do realizacji ważnego zadania. W następnym rozdziale „Poznaję ludzi na nowo” Pawlikowska udowadnia, ile tracimy pochopnie oceniając. Szybka i negatywna ocena zabiera możliwość prawdziwego poznania danej osoby, która może zmienić naszą codzienność. W dalszej części „Radzę sobie z trudnymi emocjami” Pawlikowska pisze o lekcji poznawania samego siebie – takimi lekcjami są wszystkie stresujące sytuacje – i o tym, jak nie uciekać w proste, kompulsywne czynności lecz radzić sobie z trudnymi emocjami.

Beata Pawlikowska proponuje prostą instrukcję obsługi, która obowiązuje niezmiennie od początku kursu – świadome podjęcie wyzwania, lektura jednego tekstu codziennie rano i zapisywanie własnych wniosków, w sumie poświęcenie zaledwie 15 minut czasu dziennie. Łatwo zapamiętać te zasady. Raz wdrożone mogą zamienić się w dobre nawyki. To tajemnica sukcesu kursu pozytywnego myślenia.

Lekcje pozytywnego myślenia wymagają dużo dyscypliny i systematyczności. Choć opisane w czytelny i jasny sposób, dotykają tego co najbardziej boli. Mierzymy się w nich z najtrudniejszym przeciwnikiem – samym sobą. Mogą jednak przynieść realną zmianę w życiu. Autorka przekonuje, że takie same mechanizmy rządzą negatywnym myśleniem, jak i pozytywnym. Ich początek i koniec jest w naszej głowie. Jest jednak różnica – negatywnego myślenia nikt nas nie uczy, przychodzi samo z siebie podsycane np. kompleksami. Pozytywne myślenie to wysiłek, który trzeba podjąć. Lecz z każdym kolejnym dniem przychodzi łatwiej, aż w końcu staje się automatyczne. Słynna podróżniczka jest tego przykładem. Znajduje inspiracje do pozytywnego myślenia wszędzie – w zwierzętach, naturze, drzewach, a nawet piosenkach czy zapachach. A całą tą wiedzą i doświadczeniem dzieli się ze swoimi czytelnikami w „Kursie pozytywnego myślenia”.

Do tej pory w serii „Kurs pozytywnego myślenia” ukazało się osiem tomów: „Moja wewnętrzna moc”, „Wierzę w szczęście”, „Świat mi mówi: Kocham cię!”, „Moje Wewnętrzne Ja”, „Wszystko będzie najlepiej” i „Sięgam po odwagę”, „Wszystko mogę zacząć od nowa”, „Działam efektywnie”. Autorka pracuje nad ostatnimi trzema częściami: „Jestem dyrektorem mojego życia”, „Idę moją własną drogą” i „Jestem pozytywnym wojownikiem”. Każda z części stanowi oddzielny zestaw szkoleniowy i jest niezależną integralną częścią serii. Pierwszy tom „Moja wewnętrzna moc” ukazał się 1 lutego nakładem Edipresse Książki. Kolejne części ukazują się co miesiąc.