
Kilka dni temu jedna z użytkowniczek Twittera, Gabby, oskarżyła Ansela Elgorta o napaść seksualną. W 2014 roku aktor znany z filmu „Gwiazd naszych wina” utrzymywał z nią prywatny kontakt, a następnie umówił się z nią, kiedy miała jeszcze 17 lat. Podczas spotkania miał zmusić dziewczynę do stosunku seksualnego i nie reagować na płacz i odmowę. Jako dowód dziewczyna opublikowała screeny z prywatnych rozmów oraz wspólne zdjęcie, a także przyznała, że od czasu zdarzenia boryka się z atakami paniki i zespołem stresu pourazowego, a także uczęszcza na terapię. Fani aktora nie przyjęli jej wpisu z życzliwością, a zamiast tego zarzucili dziewczynie, że kłamie. Elgort odniósł się do zarzutów krążących po sieci i opublikował na Instagramie wpis, w którym przyznaje, że spotkanie z Gabby rzeczywiście miało miejsce, jednak wyglądało inaczej niż zostało to przedstawione w drugą stronę. Jak twierdzi aktor, była to „krótka, legalna i oparta na obopólnej zgodzie relacja”, natomiast oskarżenia kobiety uzasadnia sposobem zerwania, ponieważ kończąc relację, po prostu przestał odpisywać na wiadomości, co dziś uznaje za „niedojrzałe i okrutne” z jego strony. Aktor przeprosił za swoje zachowanie, ale nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Wyświetl ten post na Instagramie.