Aleksadra Hamkało podzieliła się nagim zdjęciem w zaawansowanej ciąży. „Jestem z Wami!”

Polska aktorka postanowiła się podzielić z fanami osobistym zdjęciem. Pragnęła również zapewnić wszystkich strajkujących o swoim wsparciu.

Aleksadra Hamkało podzieliła się nagim zdjęciem w zaawansowanej ciąży. „Jestem z Wami!”. Foto Instagram @olahamkalo

Aleksandra Hamkało niedługo zostanie mamą po raz drugi. Dlatego też nie mogła pozostać obojętna na to co dzieje się teraz w Polsce. W osobistym poście na Instagramie pod zdjęciem z widocznym ciążowym brzuchem (sprzed miesiąca) dziękuje wszystkim za odwagę i niezłomną wytrwałość. Niestety ze względu na ciąże nie jest w stanie wyjść na miasto i protestować. Jednocześnie aktorka nie ukrywa swojej radości i dzieli się nią z nami pisząc o wyczekiwanym dziecku.

Ze swojej strony mogę obiecać, że hoduję nam wszystkim chłopaka z otwartą głową. Niepokornego antysystemowca (wiem, że o to zadba jego stary), szanującego wszystkie kobiety gościa (myślę, że o to postara się jego siostra) i opętanego demonem ekologizmu feministę (już moja w tym głowa).

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Strasznie radosna jestem na tym zdjęciu. Bo to było jakiś miesiąc temu, a ja jestem tutaj szczęśliwą, zaopiekowaną mamą (wszystko wskazuje na to, że) całkiem zdrowego dziecka. Dobrze pamiętam, jak jeszcze chwilę wcześniej, czekając na wyniki pierwszego USG pisałam w głowie rozmaite scenariusze. Tak jak chyba większość przyszłych mam – strasznie bałam się, czy wszystko będzie OK. Czy ten czarno biały obraz przyniesie mi ulgę, czy przyniesie mi jeden z najtrudniejszych wyborów w życiu. Nie raz zaczynałam gadkę do mojego męża „a co jeśli…” i natykałam się na szybkie „JEŚLI, to się będziemy wtedy zastanawiać. Zrób to USG najpierw” i sama siebie ochrzaniałam w głowie, bo przecież dobrze wiem jak posycającym emocje stanem jest bycie w ciąży. Nie trzeba ich dodatkowo nakręcać. I kiedy pani doktor w czasie USG powiedziała „piękny człowiek. No! Takie badania to ja lubię” pożegnałam z ulgą to nie dające wytchnienia widmo wyboru. No właśnie. WYBORU. Nie WYROKU. Resztę wiecie sami. To bardzo osobiste zdjęcie i bardzo osobisty post – bo osobista historia to najwięcej, ile mogę Wam dzisiaj zaoferować. Siedzę w domu, nafaszerowana antybiotykiem (na dobrym USG niestety nie kończą się ciążowe zmartwienia), w zaawansowanej ciąży i boli mnie serce, że nie mogę z Wami protestować. Dlatego dziękuję! Dziękuję Wam za niezłomną wytrwałość. Dziewczyny i chłopaki z małych miast – za odwagę! Domyślam się, że ta akcja jest o wiele trudniejsza w Waszym przypadku! Ze swojej strony mogę obiecać, że hoduję nam wszystkim chłopaka z otwartą głową. Niepokornego antysystemowca (wiem, że o to zadba jego stary), szanującego wszystkie kobiety gościa (myślę, że o to postara się jego siostra) i opętanego demonem ekologizmu feministę (już moja w tym głowa). Stay Wild! Stay Angry! Jestem z Wami!

Post udostępniony przez Aleksandra Hamkało (@olahamkalo)