
Spokój i prywatność Blake Lively i Ryana Reynoldsa są zmącone przez nasilające się komentarze o domniemanych ciężkich momentach w życiu pary. Pierwsze pogłoski o rozwodzie okazały się być nieprawdą, jednak znalazł się informator, który twierdzi, że w domu Reynoldsów dochodzi do konfliktów. Kolejny doinformowany donosi, że małżeństwo znanej pary jest bardzo zagrożone. Powód?
Prawdopodobnie to Blake jest przyczyną kłótni, z powodu niszczącej ją zazdrości o męża. Stała się bardzo nieufna, zwłaszcza po narodzinach ich drugiego dziecka. Jej obsesja sięga do tego stopnia, że zabrania Ryan’owi spotykać się z jakimikolwiek znajomymi płci żeńskiej. Dodatkowo – zakazała mu kontaktów z Sandrą Bullock. Informator podkreśla, że idealny wizerunek małżeństwa Reynoldsów wynikał do tej pory z potrzeby Lively, której bardzo zależy na opinii publicznej. Co na to sama Blake?
Ciężko uwierzyć w nagłe donosy informatorów o zagrożonym małżeństwie Reynoldsów, ponieważ przez kilkuletnie jego trwanie ich, należeli oni do ulubionych par Amerykanów, którzy cenią ich za zwyczajność i nieafiszowanie się ze swoim życiem prywatnym. Nasuwa się pytanie: skąd nagle tyle pogłosek na ich temat? Czy to z nudów, że u tak skromnej pary do tej pory nic się nie wydarzyło?
Z Instagrama Blake Lively wiemy, że zaledwie 2 tygodnie temu zrobiła swojemu mężowi urodzinową niespodziankę i zorganizowała mu przyjęcie w jego 40-te urodziny w miejscu, w którym się poznali. Czyżby to też była kolejna poza Lively czy może wręcz przeciwnie: wbrew wszystkim opiniom pokazuje jak bardzo jest szczęśliwa z Reynoldsem?
To w tej restauracji w Bostonie zakochaliśmy się w sobie – napisała Lively pod zdjęciem, na którym czule obejmuje męża. W tej samej restauracji, tyle że w Nowym Jorku, kochamy się nadal. To kolejne szczęśliwe urodziny Ryana. Hej, Reynolds! Lubię Cię totalnie.
