
Rok temu miejsce miała dość kontrowersyjna kampania „Nie odkładaj macierzyństwa na potem”. Z założenia miała ona zachęcić kobiety do zostawania matkami. Cel jednak nie został osiągnięty. Spotkała się ona natomiast ze sprzeciwem wielu kobiet, również tych znanych. Posypała się lawina krytyki i cichego buntu.
Ostatnio na ten temat wypowiedziała się również słynna podróżniczka, pisarka, dziennikarka. Mowa tutaj o Beacie Pawlikowskiej. Jej charakterystyczną cechą jest życie na sto procent i czerpanie z niego ile tylko się da. Mimo, że spełnia się w sferze zawodowej, odwiedza dalekie kraje i często w jasny i bezpośredni sposób deklaruje swoje szczęście- nie wpisuje się ona w schemat polskiej kobiety „matki polki”. Ostatnio opowiedziała ona o swoich przemyśleniach na temat posiadania dzieci, a właściwie…ich braku.
Dziennikarka twierdzi, że „Ludzie w moim wieku, którzy mają duże rodziny, są rodzicami dorosłych dzieci. I tak naprawdę już dzieci nie mają, bo one same zdążyły pozakładać własne rodziny. I właśnie teraz ci ludzie stają przed bardzo dużymi problemami, bo muszą nagle odnaleźć się w życiu w pojedynkę. Jestem singlem, samotnikiem. Wcześniej wydawało mi się, że to nie jest dobre, że może powinnam to zmienić, bo tak cały czas mówili mi ludzie. Teraz uważam, że to jest super i wcale nie mam ochoty nic zmieniać. Nie rozglądam się za kimś z kim mogłabym być, tylko żyję sobie po swojemu. Nie interesuje mnie co inni na ten temat myślą”.
Odważne i szczere wyznanie, które pewnie podzielane jest przez wiele kobiet przełamuje stereotypy. Każdy ma swój sposób i plan na życie, według którego powinien je prowadzić, więc presja społeczeństwa nie powinna mieć racji bytu, zwłaszcza w tak delikatnej kwestii rodzinnej.