
Wszystko miało się ułożyć – Allan nie narzekał na przeprowadzkę, ponieważ miał tam znajomych, a Edyta podjęła przecież tę decyzję dość spontanicznie. Jak jednak informuje Fakt jeden z sąsiadów wokalistki z niewiadomych przyczyn podawał się za jej menedżera, przez co naraził gwiazdę na utratę intratnych kontraktów. Z kolei właściciel apartamentu, który wynajmowała przychodził do niej po nocach z awanturami i dobijał się do jej drzwi. Pewnego dnia obrzucił jej syna obelgami!
Ostatecznie Edyta opuściła mieszkanie niestabilnego emocjonalnie właściciela i z pomocą sąsiadów znalazła nowe na tym samym osiedlu. Sama przyznaje, że nigdy wcześniej nie utrzymywała z sąsiadami bliższych relacji – w Krakowie jest inaczej.
Wiadomo, że jak to w życiu ludzie są różni i ja doświadczyłam tego kontrastu, ale z przewagą dla dobra, bo poznałam naprawdę wspaniałych ludzi, którzy otwierają dom i serca, dla mnie i mojego dziecka, i mogę codziennie do nich pójść na kawę. (…) Naprawdę niesamowite, czegoś takiego nie doświadczyłam jeszcze, mogę mieć sąsiadów, z którymi się przyjaźnię, grillujemy razem na ogrodzie, wiem, że nikt nie sprzeda o mnie żadnych informacji – mówi gwiazda.
Wokalistka jest już oficjalnie związana z Krakowem – uzyskała nawet zameldowanie. Twierdzi, że już nigdy nie wróci do Warszawy, bo całym sercem, a teraz także i w dokumentach jest Krakowianką.