
Emily Ratajkowski, słynna modelka i aktorka, stała się rozpoznawalna na całym świecie dzięki występowi w kontrowersyjnym teledysku do piosenki „Blurred Lines” Robina Thicke’a. Od czasu jego premiery kariera celebrytki nabrała zawrotnego tempa. Okazuje się jednak, że za popularnym wideo kryje się smutna historia. Gwiazda zarzuciła właśnie piosenkarzowi molestowanie jej seksualnie na planie.
Kontrowersyjny teledysk
Chociaż piosenka „Blurred Lines” była hitem lata 2013, to zarówno sam utwór, jak i towarzyszący mu teledysk stały się obiektami ostrej krytyki. Zarzucano, że promują one kulturę gwałtu. Jak przyznał później współwykonawca piosenki, producent Pharrell Williams, utwór uświadomił mu, że „żyje w szowinistycznej kulturze”. W 2019 roku, 6 lat po wydaniu „Blurred Lines”, Williams oświadczył, że wstydzi się słów tej piosenki. Obiecał również, że nigdy jej już nie zaśpiewa.
Emily Ratajkowski oskarża Robina Thicke’a o molestowanie
Teledysk do „Blurred Lines” został nagrany w dwóch wersjach. W tej ocenzurowanej trzy modelki towarzyszące muzykom ubrane są w skąpe stroje. Natomiast w wersji nieocenzurowanej kobiety występują z nagimi piersiami. W swojej najnowszej książce, „My Body”, Emily Ratajkowski opisała zajście, do którego doszło na planie. Według supermodelki, Robin Thicke pojawił się na nim nieco pijany. Podczas nagrywania muzyk chwycił ją nagle za biust. Ratajkowski przyznała, że czuła się wtedy mocno upokorzona. Reżyserka wideo, Diane Martel, potwierdziła, że była świadkiem tego zdarzenia. Jak na razie Robin Thicke nie skomentował zarzutów stawianych mu przez gwiazdę.