Wojciech Młynarski opowiadał o Polakach, którzy „mają mnóstwo wad, nie potrafią się wysławiać, są byle jacy, ale mają serducho”. Publiczność uwielbiała go za prostotę, inteligencją przechytrzał cenzorów. Swoją życiową filozofię wyłożył w tekście „Róbmy swoje”. Pisał szybko i myślał szybko. „Trudno było za jego myślą nadążyć” – wspomina Krystyna Janda.
„Młynarski. Piosenka finałowa” to film dokumentalny, ale przede wszystkim ostatni bardzo osobisty, szczery wywiad z bohaterem. Nieznane dotąd archiwalia, fotografie, teledyski, niektóre powstałe specjalnie na potrzeby filmu, przypominają najpiękniejsze jego piosenki.
O swojej chorobie Wojciech Młynarski w filmie mówi wprost, jak również bardzo szczerze mówi o sobie samym. Mówi o nadziei na nową przygodę, która wciąż przed nim. Ze świadomością końca, na który nie chciał się zgodzić: „Strasznie mi to wszystko szybko zleciało”…
Film w kinach od 3 listopada.