Cały świat od kilku tygodni z przerażeniem patrzy na pożary trawiące Australię i próbuje pomóc mieszkańcom jak tylko się da. W promowanie zbiórek charytatywnych zaangażowało się wielu celebrytów z całego świata, w tym także z Polski. Oprócz m.in. Anji Rubik i Mai Ostaszewskiej, znanych ze swojego społecznego zaangażowania, do akcji postanowiła dołączyć także Izabela Janachowska. Celebrytka wymyśliła własny i dość nietypowy challenge „Shopping for Australia”. Idea była prosta: szukasz rachunku za swoje ostatnie zakupy i wpłacasz jego równowartość na dowolnie wybraną organizację pomagającą Australii. Janachowska dla przykładu wsparła fundusze pomocowe na kwotę 600 złotych, czyli dokładnie tyle, ile wydała na ostatnie kosmetyczne zakupy. Do akcji nominowała m.in. Małgorzatę Rozenek-Majdan i Małgorzatę Sochę. Pomysł ślubnej ekspertki nie spotkał się jednak z aprobatą internautów i zebrał wiele krytycznych komentarzy – kobiecie zarzucono, że swoim „challengem” zachęca ludzi do konsumpcjonizmu, który jest jedną z przyczyn zmian klimatycznych, a tym samym pożarów w Australii. Całą sprawę skomentowali m.in Jan Śpiewak i Karolina Korwin Piotrowska na Instagramie pisze tak:
„Co doprowadza do katastrofy klimatycznej? Między innymi nadmierny, rozbuchany konsumpcjonizm. Kupujemy za dużo niepotrzebnych rzeczy. (…) Planeta? A co to takiego? Rozumiem chęć pomocy, ale lepiej zamiast napędzać konsumpcjonizm, niszczący planetę i doprowadzający do zmian klimatu, na przykład pożarów pustoszących Australię, po prostu wpłacić kasę, jak Gośka Rozenek czy wielu innych (…)”
Kobieta dodatkowo zarzuca celebrytkom, że są oderwane od rzeczywistości.
