Nirvana została pozwana! Kultowy zespół z przełomu lat 80. i 90. może mieć kłopoty przez okładkę swojego najsłynniejszego albumu. Chodzi o płytę „Nevermind” i o wizerunek nagiego chłopca w basenie.
Nirvana została pozwana
Pozew wpłynął od Spencera Eldena, czyli mężczyzny, który trzy dekady temu stał się symbolem krążka „Nevermind”. To on był nagim bobasem, który pływał w basenie z jednodolarówką na wędce. Zdjęcie wykonał zaprzyjaźniony z rodziną czteromiesięcznego wówczas modela fotograf. We wcześniejszych wywiadach Spencer Elden podkreślał, że jego rodziców uprzedzono, iż fotografia ma zostać wykorzystana jako okładka płyty Nirvany. Teraz jednak jego wersja uległa zmianie. Mężczyzna twierdzi, że jego rodzice nie wyrazili zgody na publikację zdjęcia. Dodaje też, iż rodzina nigdy nie otrzymała rekompensaty za nielegalne wykorzystanie wizerunku.
Nirvana i… dziecięca pornografia?
Spencer Elden pozywa Nirvanę za komercyjne wykorzystanie seksualne związane z pokazaniem genitaliów. Mężczyzna oskarża członków zespołu o to, że świadomie rozpowszechnili oni dziecięcą pornografię. Co więcej, zarabiali na niej. Z kolei teraz to bobas z basenu domaga się zysków. Spencer Elden żąda 150 tysięcy dolarów odszkodowania. Kto ma zapłacić? Żyjący członkowie zespołu, zarządca majątkiem Kurta Cobaina (ponoć frontmanowi najbardziej zależało na upublicznieniu wizerunku nagiego bobasa), a także inne podmioty, które zarobiły na prawach do zdjęcia.
Wczoraj dumny, dziś oburzony
Choć dziś Spencer Elden pozywa Nirvanę za bezprawne wykorzystanie wizerunku, to jeszcze do niedawna sam chętnie odtwarzał kultową fotografię. Pierwszy raz zrobił to trzynaście lat temu, natomiast w 2016 roku postanowił w ten sposób uczcić 25-lecie krążka „Nevermind”. Mało tego. Choć teraz Elden zarzuca Nirvanie propagowanie pornografii, to podczas ostatniego odtwarzania okładki sam chciał zapozować nago. Dopiero fotograf był w stanie przekonać mężczyznę, by ten założył do sesji szorty. Czy więc Spencer Elden rzeczywiście jest oburzony faktem upublicznienia dziecięcej pornografii, czy po prostu… potrzebuje pieniędzy?