
Piotr Adamczyk i jego American dream
Piotr Adamczyk od pewnego czasu, robi karierę za oceanem, spełniając swój ,,American dream”. Aktor zagrał w ,,Hawkeye”, filmie opartym na komiksach Marvela. Aktor wcielił się w rolę szefa nowojorskiego gangu dresiarzy. Przerysowane, a wręcz karykaturalne wcielenie polskiego aktora zostało dostrzeżone przez wielu amerykańskich krytyków. Nie jest to jednak jedyna hollywoodzka produkcja, w której Piotr zagrał. W marcu zakończył zdjęcia do trzeciego sezonu serialu „For All Manking”, a następnie zajął się pracą na planie produkcji Amazon Prime Video „Lightyears”. Aktor jednak nie pozostawia polskiej kinematografii. Ostatnio pojawił się u Kuby Wojewódzkiego w ramach promocji kolejnej części ,,Listów do M”, w której miał okazję zagrać.
Polska taka jak Hollywood?
,,Listy do M” to niewątpliwy świąteczny, polski hit. Piotr Adamczyk z okazji jego nadchodzącej premiery odwiedził Kubę Wojewódzkiego. W trakcie programu opowiadał mu o tym, jak to jest tak naprawdę Hollywood. Wyraźnie zaznaczył jednak, że nie ukrywa swojego pochodzenia, a nawet poprawia współpracowników, gdy wymawiają jego imię i nazwisko z amerykańskim akcentem. Piotr wyjawił nam także, że praca na planie filmowym w Hollywood nie różni się aż tak, jakby to mogło się wydawać.
,,Jest bardzo podobnie jak na naszych planach, ale jest to wszystko większe. I mają więcej pieniędzy! Ale jeśli chodzi o sam moment, to dzieje się tak samo. Ja się trochę zdziwiłem, oglądając te superprodukcje, które mają wielki budżet, ale jeśli chodzi o samą pracę, to ona jest taka, że nie da się jej do końca przygotować. Ona musi być tu i teraz. Nie ma przepisu na chleb, ciągle trzeba improwizować.” – Piotr Adamczyk
Życzliwe i miłe środowisko zagranicznych gwiazd
Aktora najbardziej zaskoczyła życzliwość w tamtejszym środowisku aktorskim. Jak sam mówi, w Polsce to rzadkość.
,,Mam tę przyjemność, że tam — w przeciwieństwie do naszych twórców i ludzi w ogóle — chwalą. Chwalą w ogóle. Mówią dobre, miłe rzeczy.” – Wyznał aktor.
,,Piękne rzeczy mówiła mi np. Sissy Spacek. I to było tak, że ja ją prosiłem: „Ale ja jestem z Polski, niech mi pani tak nie mówi, bo ja jestem nieprzyzwyczajony i nie wiem, co mam z tym zrobić”. A mówiła mi miłe rzeczy.” – Piotr Adamczyk w programie Kuby Wojewódzkiego.