W dzisiejszych czasach coraz większą uwagę zwracamy nie tylko na skład produktów, które spożywamy, ale także kosmetyków, które stają na naszej łazienkowej półce. Zależy nam, aby lista składników była krótka, jak najbardziej naturalna i przyjazna organizmowi, a produkty nie były testowane na zwierzętach i powstawały z poszanowaniem środowiska.
Właśnie takie produkty proponuje firma KEMON. Redakcja miała okazję przetestować „zieloną serię”. Opakowania są przecudne i nieodłącznie kojarzą się z ekologią. I takie też jest założenie producenta, by wszystko było stworzone zgodnie z naturą. Jednak jakie efekty mamy uzyskać na włosach?
Producent obiecuje:
- Produkt wnikający wewnątrz włosa
- Nadający jedwabistą miękkość
- Włosy z matowych stają się błyszczące
Takie obietnice składa każdy producent kosmetyków do włosów, ale tutaj sytuacja jest nieco bardziej wyjątkowa. Wszystkie składniki są dobrane tak, by włosów nie obciążać. Nie znajdziemy tu sylikonów, czy parabenów.
Reakcja poleca, ponieważ:
- Lubimy naturalne produkty
- Zapach kosmetyków jest delikatny i przyjemny
- Włosy nie są obciążone, a lekkie i miękkie
- Kosmetyki są bardzo ładne (idealnie nadają się na prezent)