Roman Polański ponosi konsekwencje za gwałt sprzed 40 lat?

Roman Polański to znany i ceniony reżyser, który za swe największe dzieło, "Pianistę" został uhonorowany Oscarem. Dziś wraca do niego sprawa sprzed 40 lat i wygląda na to, że poniesie ogromne konsekwencje...

foto. facebook.com/Roman-Polanski-303273246385206

Od 1977 roku reżyser poszukiwany jest przez amerykański wymiar sprawiedliwości za gwałt na 13-letniej dziewczynce. Zbiegł wówczas przed wydaniem wyroku do Francji, gdzie zrobił ogromną karierę filmową. Nic dziwnego, że bał się kary – oskarżony był o podanie nieletniej środków odurzających i współżycie z nieletnią w domu aktora Jacka Nickolsona.

3 maja Amerykańska Akademia Filmowa wydała decyzję o wyrzuceniu Romana Polańskiego, powołując się na wartości etyczne, które ich zdaniem reżyser jednoznacznie złamał. Oficjalne oświadczenie Akademii zostało zamieszczone na Tweeterze.

– Decyzja Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, przyznającej Oscary, o pozbawieniu członkostwa reżysera Romana Polańskiego nosi znamiona znęcania się psychicznego nad starszym człowiekiem, dlatego że proces Polańskiego był faktem powszechnie znanym od wielu lat, od 40 lat. Polański już za to odpokutował, poniósł karę i konsekwencje, incydent ten wybaczyła mu też ofiara– stwierdził Olszewski. Stawianie Polańskiego na równi z również wykluczonym(z Akademii – PAP)Bilem Cosby’m to szykana w stosunku do Polańskiego absolutnie niezasłużona. – twierdzi adwokat reżysera.

Czy to koniec wielkiej kariery Polańskiego? Wiemy na pewno, że reżyser zamierza odwołać się od decyzji i walczyć o przywrócenie do Akademii. Według amerykańskiego „Vanity Fair”, ofiara Polańskiego, Samantha Geimer również jest przeciwna rozgrzebywaniu sprawy sprzed lat i twierdzi, że może być to zagranie czysto PR-owe, aby wzbudzić zainteresowanie.