Beata Kozidrak skrytykowała „dobrą zmianę”. Jak ją ukarano?

Beata Kozidrak szczerze wyraziła swoje poglądy polityczne. Jakie są tego skutki?

Fot. Beata Kozidrak. GA
Fot. Beata Kozidrak. GA

Jak widać, krytyka „dobrej zmiany” nie popłaca. Nowa władza ma co raz więcej do powiedzenia, nie tylko w sprawach polityki ale i kultury. Tym razem, zainterweniowali podobno, w sprawę repertuaru podczas tegorocznego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu!

W ostatnich miesiącach Beata Kozidrak zaczęła mocno udzielać się w mediach i krytykować teraźniejszą władzę. Okazało się nagle, że zespół Bajm wraz z piosenkarką, nie wystąpią podczas opolskiego festiwalu!

Wszystko mi się nie podoba – wyznała niedawno Beata Kozidrak – Nie wiem, kto to będzie później naprawiał. I tak już jestem trochę spaloną artystką, bo po pewnym koncercie tak zażartowałam i nieważne… Po prostu komunę przeżyłam, mam nadzieję, że przeżyję również PiS.

Wokalistka wraz z zespołem Bajm miała wystąpić podczas koncertu Złote Opole. Coś jednak poszło nie tak i w Internetowym głosowaniu, zgłoszona piosenka „Ta sama chwila”, przepadła. Wyniki zaskoczyły fanów, którzy podobno mocno głosowali na pominięta piosenkę.

Zespół nie dostał także zaproszenia na koncert z okazji 120-lecia kina. Przypominamy, że utwór „Rzeka marzeń” był hitem w roku 2001, kiedy promował film „W pustyni i w puszczy”.

Beata Kozidrak, niezmiennie od wielu lat, była stałym punktem programu podczas opolskiego festiwalu. W tym roku niestety nie wystąpi. Decyzja władz stacji zaskakuje, a my zaczynamy zastanawiać się, gdzie znajduje się granica wolności słowa.