Ja, on i aktorki porno. Wpływ filmów dla dorosłych na związek

115 milionów wejść dziennie, 42 miliardy rocznie - oto statystyki przedstawione pod koniec 2019 roku przez jeden z popularnych serwisów pornograficznych. A czy Ty lub Twój partner odwiedzacie strony dla dorosłych?

Oglądanie pornografii w związku
Ja, on i aktorki porno. Wpływ filmów dla dorosłych na związek

Żyjemy w czasach powszechnego dostępu do pornografii. Wystarczy kilka kliknięć, by odnaleźć film odpowiadający naszym preferencjom. Z tej bogatej „oferty” korzystają zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Co jednak istotne, wśród widzów nie znajdują się jedynie single. Porno oglądają również osoby, które są w stałej relacji miłosnej. I o ile dla jednych oglądanie pornografii w związku przez partnera nie stanowi większego problemu, o tyle dla innych takie zachowanie to nic innego, jak zdrada.

Fetysze i niezaspokojone fantazje

Dlaczego ludzi w związku kręci porno? 
Mnóstwo osób, zwłaszcza kobiet, obawia się, że skoro partner odwiedza strony dla dorosłych, to znaczy, że nie jest już zainteresowany drugą połową. I oczywiście, czasem faktycznie to może stanowić powód, jednak równie często przyczyny należy upatrywać w czymś zupełnie innym.
W serwisach pornograficznych można znaleźć dosłownie wszystko: od filmików z przebierankami, przez materiały z aktorami o specyficznej aparycji, aż po seks grupowy. Być może Twojego partnera podnieca coś z tych rzeczy? Bardzo prawdopodobne, że wstydzi się o tym powiedzieć i dlatego zaspokaja swe fantazje podczas porno seansów. Dotyczy to zwłaszcza osób, które uważają swoje fetysze i upodobania erotyczne za wyjątkowo dziwne. Tymczasem nierzadko okazuje się, że różnorakie preferencje wcale nie są takie rzadkie, jak mogłoby się wydawać.
Zdarza się również, że osoba w związku ogląda pornografię wtedy, gdy w relacji panuje czasowa abstynencja seksualna. W tym przypadku dobrze się jednak zastanowić, czy naprawdę potrzebujemy filmów dla dorosłych, by rozładować napięcie erotyczne.

Czy oglądanie pornografii w związku to zdrada?

Jak już wcześniej wspomniano, nie każdy uważa odwiedzanie stron dla dorosłych przez partnera za coś zdrożnego. Jeśli więc sami zainteresowani nie mają z tym problemu, nie należy twierdzić, że taka postawa przyczyni się do rozpadu ich relacji. Ważne jednak, by druga strona w związku była świadoma, że ukochany bądź ukochana zagląda na serwisy pornograficzne. Utrzymywanie tego w sekrecie można faktycznie poczytywać za pewnego rodzaju zdradę.
Inaczej jest w przypadku, gdy drugiej połowie nie podoba się to, że partner ogląda porno. W takiej sytuacji warto przeprowadzić szczerą rozmowę. Jeśli poprosisz ukochanego lub ukochaną, by zrezygnował/a z odwiedzania takich stron, a on/ona postąpi wbrew temu, właściwie niewiele różni się to od realnego skoku w bok. Wtedy najlepiej zastanowić się nad przyszłością tej relacji.
A może oboje lubicie oglądać pornografię, ale przeszkadza wam, że partner/partnerka zaspokaja się na widok innych, nagich osób (mała hipokryzja, co?)? Wtedy warto pomyśleć o wspólnych seansach. Na początku może być trochę dziwnie, ale przecież chodzi o to, by w ten sposób jednocześnie sprawić sobie przyjemność i umocnić relację.

Kiedy porno jest szkodliwe?

Należy pamiętać, że jak we wszystkim, tak w oglądaniu filmów dla dorosłych, należy zachować pewien umiar. Od pornografii bardzo szybko da się uzależnić. To z kolei zawsze przekłada się na problemy z budowaniem relacji.
Ponadto trzeba zachować rozwagę w dobieraniu tematyki filmów. O tyle, o ile filmy przedstawiające współżycie w średniowiecznych strojach raczej nie stanowią żadnego rodzaju dewiacji, tak zoofilia czy pedofilia już tak. Pamiętaj: rozpowszechnianie takich materiałów to przestępstwo!
Ważne też, by oglądanie porno w związku nie zamieniło się w jedyną podnietę. Należy obserwować swój organizm, a w przypadku, gdy przestanie nas podniecać realny stosunek, niezwłocznie udać się do specjalisty seksuologa.