
Julia Pietrucha błyszczała swojego czasu u boku Iana Dowa, bezrobotnego w większości czasu scenarzysty mieszkającego za oceanem. Byli nawet buddyjskim małżeństwem. Problem zaczął stanowić ciągły brak pracy Iana, jednak jak widać wszystko dobrze się skończyło i para spodziewa się potomka!
Ostatnio słuch o Julii zaginął, ponieważ skupiła się na nagrywaniu płyty,która nie wskoczyła na pierwsze półki w Empiku. Nie dlatego, że jest zła, ale dlatego, że nie wpisała się w wyskokowe hity obecnych czasów.
Teraz aktorka będzie musiała skoncentrować się na byciu mamą. Jak pisze na Facebooku:
Kochani moi! Chciałabym podzielić się z Wami moim szczęściem, bo zależy mi, abyście dowiedzieli się o tym ode mnie. Jak widać na załączonym obrazku czujemy się wyśmienicie i już nie możemy się doczekać na spotkania z Wami.
