Niemy zawał zabija Polaków

Z szacunków wynika, że nawet 20 proc. ataków serca może przebiegać bez typowych, powszechnie znanych objawów. Nie oznacza to jednak, że niemy zawał jest mniej groźny.

niemy zawal serca
Niemy zawał zabija Polaków

Wręcz przeciwnie – jego wystąpienie może nawet trzykrotnie zwiększyć ryzyko śmierci w następnych kilku latach.

Niemal każdy wie, jak rozpoznać „zwykły” zawał mięśnia sercowego, który najczęściej zwiastuje stale narastający, piekący oraz gniotący ból w klatce piersiowej, promieniujący do lewego ramienia, szyi, pleców i żuchwy, a także bladość skóry, lepki pot, spadek ciśnienia tętniczego, mdłości i osłabienie.

W przypadku niemego zawału pojawia się zwykle tylko ostatni z wymienionych powyżej objawów. Skarżymy się też na zmęczenie lub uczucie duszności, ale zazwyczaj nie kojarzymy tych dolegliwości z sercem, lecz zrzucamy je na karb przepracowania czy po prostu znużenia ciężkim dniem.

Bezbolesność takiego zawału jest bardzo zwodnicza, ponieważ wbrew pozorom każdy atak pozostawia bliznę, która świadczy o nieodwracalnym uszkodzeniu mięśnia sercowego. Zwykle jest ona wykrywana przypadkowo i dopiero podczas badań EKG dowiadujemy się, że przeszliśmy zawał. Warto pamiętać, że każdy tego typu „incydent” znacznie zwiększa ryzyko rozwoju choroby wieńcowej i prawdopodobieństwo nagłego zgonu.

Problem dotyczy przede wszystkim osób zmagających się z cukrzycą, w wyniku której niszczone są włókna nerwowe przewodzące różne bodźce, m.in. ból. Na niemy zawał bardziej narażeni są mężczyźni w podeszłym wieku, choć w ostatnim czasie rośnie liczba ataków serca u 30-40-latków, narażonych na długotrwały stres, zarówno w domu, jak i w pracy.

Ponieważ większość przypadków jest wykrywanych z dużym opóźnieniem, terapia musi koncentrować się na zminimalizowaniu wywołanych szkód. W szczególnie ciężkich przypadkach pacjent musi liczyć się z zabiegiem chirurgicznym, np. angioplastyką wieńcową lub pomostowaniem aortalno-wieńcowym, jednak zazwyczaj leczenie ogranicza się do przyjmowania leków przeciwpłytkowych, beta-blokerów, inhibitorów enzymu konwertującego czy statyn. Warto stosować napary z ziół: kwiatów głogu, liści melisy, korzenia waleriany, ziela serdecznika czy jemioły.

Bardzo duże znaczenie, podobnie jak po „typowym” zawale, ma modyfikacja stylu życia. Należy zwiększyć aktywność fizyczną, zredukować ewentualną nadwagę oraz ograniczyć, a najlepiej całkowicie zaprzestać spożywania alkoholu i palenia papierosów. Musimy też regularnie kontrolować ciśnienie tętnicze i poziom cholesterolu.

Regularną kontrolę naszego stanu zdrowia ułatwiają nowoczesne narzędzia typu platforma telemedyczna. Dobrym przykładem jest serwis www.medivio.pl. Umożliwia on szybki kontakt z lekarzem online co jest szczególnie ważne w przypadku problemów kardiologicznych. Dodatkowo, ułatwia on samodzielne monitorowanie stanu zdrowia dzięki integracji z zewnętrznymi narzędziami typu: pulsoksymetr, ekg czy ciśnieniomierz.

 

 

Artykuł sponsorowany