14 błędów, które kobiety popełniają w związkach. Tak, tak, my drogie Panie…

Pisać o tym, jakie błędy popełniają mężczyźni w relacjach z nami, zajęłoby kobiecie objętość wszystkich części Harry Pottera. Słyszę często od innych „jest nieczuły”, „jego inteligencja emocjonalna jest wielkości ziarenka piasku”, „rozbuchane ego”, „myśli tylko o kasie” i tak dalej.

young man and woman buying bedding in supermarket
14 błędów, które kobiety popełniają w związkach. Tak, tak, my drogie Panie…

„A ty?” – pytam wtedy. „Co ty robisz źle w swoim związku?”. My kobiety przyznajemy sobie nierzadko monopol na wiedzę o dobrym związku, podczas gdy same aktywnie uczestniczymy w jego niszczeniu. Co często słyszę, co obserwuję, co widzę u bliskich mi kobiet i u siebie oczywiście też?

Oto 14 najczęstszych błędów, które popełniają kobiety

Nie muszę mówić czego potrzebuję

Powinien to wiedzieć. chciałabyś by przynosił ci kwiaty, by czasem coś ugotował, przytulał bardziej, pamiętał o tobie w ciągu dnia. To chyba oczywiste, czy ja mam mu to tłumaczyć?- pytasz. Odpowiedź brzmi: TAK. Niektóre z nas mają szczęście, że żyją z facetem o niewiarygodnej emoatii i on wie. Ale to nie jest reprezentant swojej płci, to wyjątek. Większości facetom trzema mówić, powtarzać, napisać na kartce. „Tak, chcę byś dzwonił do mnie dwa razy dziennie, nie raz. Boldem.

Gdy nie mówi, że kocha to znaczy, że nie kocha

Oj. Niektórzy mężczyźni (kobiety zresztą też) mają trudność w mówieniu o własnych uczuciach. Szczególnie dla facetów, którzy (błędnie) kojarzą to ze słabością, mięczactwem. Mówią rzadko, wtedy gdy czują to bardzo mocno. Nie uznają, że trzeba mówić jak „dzień dobry“ czy „do widzenia“. Jeśli potrzebujesz by mówił częściej, powiedz mu o tym. A gdy tego nie mówi, nie oznacza, że nie kocha. Po prostu nie mówi.

Mój mężczyzna sprawi, że będę lepszym człowiekiem

Twoje życie będzie szczęśliwsze. Może nawet osiągniesz sukces. Błąd!!! To jest TWOJE zadanie. Tylko. To oczywiste, że dzięki dobremu partnerowi jest w życiu lepiej, ale za całość odpowiadasz ty. Twoje samopoczucie, twój rozwój, twoja aktywność. Facet nie jest twoim terapeutą.

Nie ma ochoty na seks, to znaczy że ma kochankę

Stare jak świat, ale tylko czasami prawdziwe. Mężczyźni, podobnie jak kobIety, nie zawsze mają ochotę. Ani nawet możliwość. W dzisiejszym świecie, gdzie każdy goni, stres towarzyszy nam nieuStająco- zmęczenie dopada także ich. Wypalenie, depresja, marazm. Gdy jest tego za dużo, seks schodzi na drugi plan.

Spróbuję go zmienić zamiast zaakceptować takim jaki jest

Zmienię jego sposób ubierania, będzie bardziej towarzyski, otworzę go na rozmowy o życiu. Fajnie. Ale czy to jest możliwe? Czy każdy facet chce nosić koszule w kratę? Czy każdy ma potrzebę spotykania się z taką ilością osób jak ty? Czy musi mieć tylu przyjaciół? Czy to niezbędne, by rozmawiał tobą o wszystkim? Czasami ten „mruk“, ten nasz „aspołeczny typ“ w swoim przeciwieństwie do nas jest atrakcyjny, właśnie dlatego że jest INNY. Kochamy za podobieństwa w ważnych sprawach, ale też za to, że ktoś widzi świat inaczej. Czy nie?

Mój facet będzie moją „przyjaciółką”

Brrr. To ważne, by traktować swojego partnera jak przyjaciela, fajnie gdy go też lubimy, ale od plotek, zwierzeń, niektórych spraw intymnych są… inne baby. Przyjaciółki. Kiedyś gdy tak narzekałam na swojego ówczesnego faceta mądra kobieta powiedziała mi „To jakaś sprzeczność, którą im serwujemy. Chcemy aby byli męscy, a wymagamy, aby myśleli jak baby. Jak w tym się połapać?“. Od tego czasu myślę sobie, że facet jest od kochania, a przyjaciółka od przyjaźni. Oczywiście jedno nie wyklucza drugiego, ale nie rwijmy włosów z głowy, gdy nie chce słuchać o romansie Pani X. i naszych dylematach związanych ze zmarszczkami.

Będzie kochał moje dzieci jak swoje (punkt dla tych po przejściach)

To już Mount Everest relacji. Jeśli będzie je lubił, będzie nimi zainteresowany, życzliwy- to wielkie osiągnięcie. Od kochania są rodzice, krew z krwi, naturalna biologiczna więź. Czasami miłość pojawia się z czasem. Ale wymaganie od faceta, że zakocha się w naszych dzieciach od pierwszego wejrzenia to mit. Niszczący.

Związek to (tylko) to co wspólne

Ja oznacza My. Pierwszy krok do piekła. Faceci podobnie zresztą jak kobiety potrzebują przestrzeni. Wolności. Co oznacza: a) czas tylko dla siebie, b) wyjścia z przyjaciółmi bez nas, c) miejsce na swoje hobby. Chcesz z tym rywalizować? Bez sensu. Złota klatka choćbyś obsypała ją diamentami – to tylko klatka. Czy ty chciałabyś w niej żyć?

Jego przyjaciółka to ściema

Nie ma przyjaźni między mężczyzną a kobietą. Trudny temat. Bo przyjaźń to intymność, a od intymności jeden krok do miłości. Niby tak. Ale czasami mężczyźni potrzebują spojrzenia innej kobiety niż ty. Choćby tylko po to, by utwierdzić się w przekonaniu, że twoje jest najlepsze J Chcesz kontrolować tą sytuację- bądź jej częścią. Zamiast atakować, zaproś przyjaciółkę do domu!

Od początku powinien wiedzieć, że jestem kobietą jego życia

Jesteśmy niecierpliwe. Od początku chcemy deklaracji, zobowiązania, które nas uspokoi. Najlepiej jakby zrobił sobie tatuaż z naszym imieniem na piersi (prawdziwy, nie z gazetki). Nie każdy mężczyzna od początku jest pewny tego, co czuje. Niektórzy się boją, bo zostali zranieni. Nie myl ostrożności z brakiem uczuć. Czasami to po prostu życiowa mądrość.
Nie można mu mówić zbyt wielu komplementów, bo wpadnie w samozachwyt

Dziś cierpimy na wysyp narcyzów, nie chcemy wyhodować sobie takiego w domu. No tak. Ale nic tak nie buduje mężczyzny jak zachwyt jego kobiety. Nie bójmy się tego. Narcyz nie rodzi się z komplementów, prędzej z nadopiekuńczej matki. Wzmacnianie swojego faceta to także jeden z wyrazów miłości.

Jak z nim jestem to go MAM

Nie muszę już nic. Zaklepane. Lubimy mieć poczucie, że mężczyznę podobnie jak samochód posiadamy na własność. To zwalnia nas ze starań, dbania o siebie, o związek. I nie ma to nic wspólnego z tak zwanym porannym makijażem (fuj), ale tym, że musimy się o siebie wzajemnie starać, być dla siebie atrakcyjni, zdobywać się. Pierdolety wiem, ale ważne.

Mężczyźnie nie można do końca ufać

Wciąż szukasz dowodów na niewierność, brak miłości, zaangażowania? Jak mawiała moja mama „ufać to znaczy kontrolować“. Okropne, niszczące, bez sensu. Brak zaufania to także brak szacunku wobec niego- wielu mężczyzn czuje się dotkniętych takimi zachowaniami. A potem czując się wciąż osaczeni nieufnością, myślą sobie „Jak i tak jestem wciąż oskarżamy, to jaka różnica, naprawdę ją zdradzę…“. To oczywiście niczego nie usprawiedliwia, ale tak wygląda mechanizm.

Jestem gorsza niż on

Nie zarabiam tyle, starzeję się, tyję, nie wiem tyle ile on. Wciąż nie dostrzegasz swojej wartości. Jesteś piękna, mądra, dobra, czuła, wyjątkowa. Potrafisz kochać i sprawiać, że czyjeś życie jest lepsze. Potrafisz o kogoś dbać i czynić go szczęśliwym. Nie ma drugiej takiej. Jeśli sama tego nie zobaczysz, nie zobaczy tego ani on ani żaden inny mężczyzna.

Co byście Panie (i Panowie) dodali do listy?

Ewa Raczyńska
Artykuł pochodzi z serwisu www.ohme.pl
ohme