Małgorzata Rozenek-Majdan (38 l.) i jej małżonek – Radosław Majdan (44 l.), dzięki udziałowi w wielkim hicie stacji TVN – programie Azja Express, zyskali ogromną sympatię widzów. Teksty Małgorzaty stały się już kultowe (jak choćby „Nie mów do mnie teraz”) i weszły szturmem do języka potocznego.
Małżeństwo dało się poznać, jako kochająca się i wspierająca na każdym kroku para, co tylko wzmocniło do nich sympatię widzów.
Była jednak (i wciąż jest), jedna osoba, która wzbudza skrajne emocje nie tylko w telewidzach… Mowa oczywiście o narzeczonej naczelnego showmana TVN-u, Kuby Wojewódzkiego (53 l.) – modelce Renacie Kaczoruk (30 l.).
Między nią właśnie, a państwem Rozenek-Majdan wywiązał się konflikt, który nie zakończył się na programie. Wszelkie antypatie zostały przywiezione z Azji do Polski i przerodziły się w prawdziwą wojnę dwóch par. Kuba Wojewódzki bowiem, stanął murem za swoją dziewczyną i… obraził Małgosię w wywiadzie dla Playboya. Odpowiedział mu Radosław, który zapowiedział jednocześnie, że sprawa o zniesławienie trafi do sądu, a pieniądze, które będzie musiał zapłacić Wojewódzki, zasilą konto wybranej fundacji.
Wczoraj państwo Majdan włożyli kolejną „szpilę” Renulce i Kubie, publikując zdjęcie na Instagramie z imprezy dla uczestników Azji Express, na które ich nie zaprosili, choć po ostatnich publicznych przepychankach Majdana i Wojewódzkiego, fakt ten akurat nie dziwi. Na przyjęciu doskonale bawili się m. in. Agnieszka Szulim (prowadząca Azja Express), Łukasz Jemioł, Hanna Lis, Leszek Stanek, Pascal Brodnicki oraz Agnieszka Włodarczyk.
Oczywiście brak Kaczoruk na imprezie nie umknął czujnej publice! Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komentarzy i pytań o nieobecność modelki. Nie trudno nie zauważyć, że większość z nich jest niepochlebna i złośliwa, ale czy można się temu dziwić przy takim zachowaniu modelki?
I o ile Kuba jest zaangażowany w ten spór i dosyć chętnie wygłasza opinie na temat innych uczestników programu, tak jego ukochana od pewnego czasu milczy jak zaklęta, nie komentując nigdzie zaistniałej sytuacji… Czyżby bała się, że pogorszy swój i tak już kulejący wizerunek? A może starszy narzeczony doradził jej, aby tego nie robiła? Co by to nie było, nam nieco brakuje jej filozoficznego tłumaczenia tego, jak bardzo niekoleżeńską osobą okazała się być w programie 😉
