Kanye West nie przestaje zaskakiwać. Jeszcze pół roku temu wyznał, że stracił większość pieniędzy i jest bankrutem. Poprosił wtedy o pomoc właściciela Facebooka Marka Zuckerberga, ten odmówił. Oczywiście jednak, jak bywa w przypadku, tej gwiazdorskiej rodziny, była to wyłącznie marketingowa zagrywka.
Prawdziwym powodem wszystkich zaskakujących newsów i kontrowersyjnych wypowiedzi, była premiera jego najnowszego krążka „The Life of Pablo”. Kanye bardzo mocno promuje swój nowy projekt. Tym razem rozgłos przyniósł mu najnowszy teledysk do utworu „Famous”.
Piosenka opowiada o byłych i domniemanych kochankach rapera. W teledysku pojawiają się prawdziwe gwiazdy amerykańskiego show-biznesu. Nago w łóżku leży m.in. Rihanna, Bill Cosby, Amber Rose, Chris Brown, Donald Trump, George W. Bush i znienawidzona przez samego Kanye, Taylor Swift. Raper krytykuje w piosence chęć zostania sławnym i podkreśla, że to właśnie on jest największą gwiazdą ze wszystkich.
Nie da się ukryć, że teledysk wzbudza ogromne kontrowersje nie tylko nagością ale także doborem „sław”. Zagadką pozostaje też sposób realizacji teledysku. Według przyjaciół rapera, w łóżku leżą woskowe figury udające „gwiazdy”. To jednak nie zmienia faktu, że granice naruszania wizerunku zostały tutaj złamane. Podobno prawnicy Taylor Swift już szykują pozew przeciwko Kanye.
Raper nie wydaje się jednak tym wyjątkowo przejęty, ponieważ od razu po premierze zamieścił na swoim Twitterze prośbę: Pozwijcie mnie w końcu!
#FAMOUS #TIDALXFAMOUS pic.twitter.com/mR6JBpS26j
— kanyeezy (@kanyeunlimited) 25 czerwca 2016
