
„Stranger Things” to serial, który budzi wiele emocji, zwłaszcza że fani od bardzo dawna czekają na premierę najnowszego sezonu. Ostatnio ciekawość widzów podsycił David Harbour, czyli serialowy Hopper. Aktor w wywiadzie dla USA Today zdradził nieco na temat losów swojej postaci, a także ogólnego klimatu 4. odsłony serialu.
David Harbour o 4. sezonie „Stranger Things”
– Kocham to. Ten sezon jest tak przyjemny, że jest epicki w zakresie, jakiego nigdy nie mieliśmy – przyznał gwiazdor.
David Harbour opowiedział także o trudach, z jakimi musiała się zmierzyć ekipa „Stranger Things”.
– To nie było łatwe. Było dużo zimnych nocy, czasami byliśmy w miejscach w szalonych, śnieżnych środowiskach i w prawdziwych więzieniach – wyjaśnił odtwórca roli Hoppera.
4. sezon „Stranger Things” jest nagrywany w kilku lokalizacjach. Aktorzy wyruszyli nawet na Litwę, gdzie realizowali sceny dziejące się w Rosji. Ukończono je w lutym 2020 roku, a więc chwilę przed wybuchem pandemii koronawirusa. Wtedy jeszcze premierę nowego sezonu Netflix zapowiadał na początek 2021.
David Harbour wyjawił też kilka szczegółów na temat losów granej przez siebie postaci.
– Tam, gdzie Hopper jest w swoim życiu, znajduje się w ciemnym, delikatnym, bezbronnym miejscu, do tego stopnia, że ma ogoloną głowę i jest prawie jak dziecko. Odkrywa siebie i to, kim jest. Zobaczymy także wiele mrocznych historii Hoppera, które do tej pory tylko sugerowaliśmy – podsycił ciekawość fanów gwiazdor.
Na koniec aktor wyjaśnił, co miał na myśli, gdy określił nowy sezon serialu słowem „przyjemny”.
– To nie jest szczęśliwe przyjemne, ale przyjemne w jaki sposób, jakby zjadło się obfity posiłek – wytłumaczył David Harbour.
O serialu
Zakończenie 3. sezonu produkcji wzbudziło wiele emocji. W pewnym momencie wielu widzów było pewnych, że Hopper zginął i nie pojawi się w kolejnej odsłonie serialu. Dopiero scena po napisach końcowych dała nadzieję, że jeden z najbardziej lubianych bohaterów jednak żyje. Można się natomiast domyślać, że znalazł się w niemałych tarapatach.
Na razie nie jest znana dokładna data premiery 4. sezonu „Stranger Things”. Pojawiają się tylko spekulacje na ten temat. Wiadomo natomiast, że w tym miesiącu ekipa nagrywała w Atlancie i Nowym Meksyku. Na planie byli obecni m.in. David Harbour, Millie Bobby Brown (Nastka), Finn Wolfhard (Mike), Gaten Matarazzo (Dustin) oraz Caleb McLaughlin (Lucas).