Kilka dni temu świat obiegła informacja o tym, że żona emira Dubaju postanowiła uciec z kraju. Szczegóły przedsięwzięcia nie były jeszcze do końca znane i pozostawały jedynie domysły. Jednak dziś pojawiły się nowe informacje dotyczące całej sprawy.
Opisując wydarzenie należy cofnąć się kilka miesięcy i przypomnieć historię Latify, córki szejka Muhammada ibn Raszida al-Maktum. Zdecydowała się ona uciec od rodziny, ponieważ była źle traktowana i żyła jak w klatce. Próba została udaremniona, a niesforna córka sprowadzona do kraju, jednak całą sprawą zainteresował się ONZ. Wizyta wysłannika organizacji nie przyniosła oczekiwanych przez obrońców praw człowieka rezultatów, ale zapewniła opinię publiczną, że jest to jedynie niewielki konflikt rodzinny, a księżniczka jest bezpieczna.
Jakiś czas po sprowadzeniu księżniczki Latify do Dubaju, księżna Haya sama zdecydowała się na desperacką ucieczkę od despotycznego męża. Kobieta poznała nowe fakty dotyczące sprawy Latify i nie mogła dłużej żyć w miejscu, gdzie tak źle traktuje się kobiety.
Haya żąda rozwodu, a obecnie przebywa wraz z dziećmi w Wielkiej Brytanii i w obawie o swoje życie prosi o azyl.