
Dotychczas Rozenek pod swoim nazwiskiem wydała 7 książek dotyczących organizacji ślubów, przyjęć, czy prowadzenia gospodarstwa domowego. Najnowszy projekt porusza ważny, kontrowersyjny, społeczny temat. Książka nosi tytuł „In vitro. Rozmowy intymne” i zawiera wywiady z ekspertami z różnych dziedzin życia dotyczącymi zapłodnienia metodą „in vitro”. Gwiazda nigdy nie ukrywała, że jej synowie przyszli na świat właśnie dzięki temu. Swój kolejny sukces wydawniczy gwiazda ogłosiła na Instagramie. Pojawił się głos, który podważa jej autorstwo. I to nie byle czyj.

Wątpliwe autorstwo
Osobą, która oskarża Rozenek o przypisanie sobie twórczości jest… dominikanin udzielający wywiadu do książki. Paweł Gużyński zarzuca, że rozmowy nie zostały przez nią ani przeprowadzone, ani opracowane, więc gwiazda nie może przypisywać sobie zasług. Dominikanin odniósł się do tego w kilku punktach:
„Po pierwsze, wywiady nie zostały przeprowadzone, zebrane i opracowane kosztem Pani wielomiesięcznej żmudnej pracy – zaznacza delikatnie dominikanin.
Do udzielenia wywiadu, który ukazał się w książce firmowanej Pani imieniem i nazwiskiem, nie zniechęcił mnie ani Pani status celebrytki, ani wielce prawdopodobna negatywna reakcja własnego środowiska. Niemniej nie mogę pozostać obojętny na fakt, iż tak bezceremonialnie przedstawia się Pani jako autorka wywiadów, które przeprowadził i opracował ktoś zupełnie inny (…). Nie aprobuję faktu, że publicznie uznaje się Pani za autorkę książki, do treści której nie przyłożyła Pani ręki w stopniu uprawniającym do nadania sobie miana jej autorki”.
Na odpowiedź Małgorzaty Rozenek nie trzeba było czekać długo:
„Podważanie mojego wieloletniego zaangażowania w temat In vitro i autorstwa książki jest niestosowne i krzywdzące (…). Książka „In vitro. Rozmowy intymne” jest moim autorskim pomysłem, który zaproponowałam wydawnictwu Prószyński i S-ka. Przez wiele miesięcy przygotowywałam merytorycznie każdą rozmowę i merytorycznie ją opracowywałam. We wstępie mojej książki dziękuję wszystkim osobom biorącym udział w projekcie. Wyjaśniam też kulisy i charakter jego powstawania”
Głos w tej sprawie również niemal natychmiast zabrało wydawnictwo książki „Prószyński i S-ka”. Na ich oficjalnym profilu na Instagramie pojawiło się oświadczenie:

Znając już wszystkie stanowiska zainteresowanych, pozostaje nam zapytać Was, co sądzicie o całym zamieszaniu?