Bardziej przypomina skórę norweskiego rybaka niż mieszkańca środkowej Europy. Szukajmy dalej, te ciemne plamy na czole i policzkach to przebarwienia posłoneczne, a te białe, dziwne nieco zagłębione plamki to miejsca w których został uszkodzony kolagen /białkowa substancja podpierająca naszą skórę jak rusztowanie/ i w tym miejscu skóra pozbawiona „podparcia lekko się zapadła”.
Lustro odsłania jeszcze jeden defekt – przybyło nam więcej zmarszczek i rozszerzonych naczyń krwionośnych na twarzy. Skóra nie jest już delikatna, w zamian zaś czujemy szorstkość.
Nawet jeśli wszystkie te zmiany nas przerażają, pierwsza rada – nie popadajmy w panikę!. Do działania zabierajmy się od razu, póki jest w Nas nagromadzona „letnia energia”.
Przede wszystkim teraz musimy zadbać o:
usunięcie zrogowaciałej, martwej warstwy naskórka, która powoduje tak niekorzystne efekty jak to, że nasza skóra jest szorstka, nierównomiernie zabarwiona. W celu likwidacji zbędnych warstw naskórka stosujemy pilingi /w domu toniki, mleczka, kremy zawierające kwasy owocowe w stężeniach 3 – 5 %/. Można wspomagać się domowymi recepturami, ale mimo wszystko stanowczo polecam profesjonalne salony. Tam możemy wykonać pilingi z wykorzystaniem kawasów owocowych o nieco wyższym stężeniu 10-30%. Natomiast w gabinetach lekarskich wykonamy takie zabiegi już o dużo wyższym stężeniu.
Jakich efektów możemy się spodziewać po takiej kuracji /czas jej trwania od 3 do 10 tygodni/:
- ujednolicenie kolorytu skóry – likwidację większości przebarwień
- regulacje nawilżenia skóry
- ściągnięcie porów
- wygładzenie skóry
- uzyskamy ogólnie „młody wygląd”
Kiedy zrogowaciały naskórek jest już usunięty warto zmierzyć się z przesuszeniem. Inwestujmy więc w dobre kosmetyki nawilżające i odżywcze. W domu stosujemy serie kosmetyków zawierających w swoim składzie uznane substancje o działaniu nawilżającym np. kolagen, inne proteiny np. jedwab, kwas hialuronowy, algi, chitozan, aminokwasy oraz zawierające składniki odżywiające skórę np. wit. A, E, D-Pantenol, liposomy, ceramidy najlepiej typu III – zawarte są w tzw. lipokoncentratach, kwas gammalinolenowy /GLA/. Poprawiamy czynność naskórka stosując na skórę twarzy na noc krem zawierający koenzym Q 10 /kuracja ok. 4 tygodniowa/. W gabinecie kosmetycznym poddajemy się zabiegom silnie nawilżającym np. maski z alg, kolagenu, Aloe Vera.
Jeśli „skutkiem ubocznym” urlopu są rozszerzone naczynka, to warto poddać się kilku-kilkunastu zabiegom jonoforezy z wit.C i chlorkiem wapnia /zabieg dostępny w każdym gabinecie kosmetycznym, a w domu stosować linie kosmetyczne dla cer z problemami naczyniowymi zawierającymi wyciągi z miłorzębu japońskiego, wit. K. Pielęgnacja naszej skóry nie byłaby pełna,gdybyśmy zapomnieli o dłoniach i włosach . Na dłonie – stosujemy co 4 – 6 dni delikatne pilingi np. typu gommage, a następnie maseczki lub bardzo efektywne okłady parafinowe, które gwarantują piękne wygładzenie skóry. Włosy – kupujemy delikatny szampon do włosów zniszczonych najlepiej zawierający w swoim składzie olejek jojoba. Polecane są także maseczki do włosów.
Cierpliwość i konsekwencja oraz pomoc specjalisty przyniosą efekty!
Artur Markowski
Specjalista dermatolog
Lekarz Medycyny Estetycznej
www.pcme.p