Już za kilka dni oficjalnie zostanie podane nazwisko artysty, który będzie reprezentować nasz kraj na tegorocznej Eurowizji. Telewizja Polska ogłosi to w najbliższy piątek, dwunastego marca, w programie ”Pytanie na śniadanie”.
Tym razem zrezygnowano ze standardowych preselekcji. Wybór reprezentanta dokonał się poprzez tajne głosowanie równie tajnego jury. Wiemy, że polskich barw nie będzie reprezentować Alicja Szemplińska, która miała wystąpić na eurowizyjnej scenie rok temu. Europejska Unia Nadawców dała uczestniczącym państwom możliwość wystawienia tego samego kandydata co w 2020 roku, ale nasz kraj zrezygnował z tej opcji.
Wśród potencjalnych reprezentantów przewijali się tacy artyści jak Krystian Ochman, Roksana Węgiel, a nawet… Maryla Rodowicz. Ta ostatnia ponoć nie była zainteresowana ofertą Telewizji Polskiej. Znani z serii programów The Voice Ochman i Węgiel również nie pojawią się w tym roku na eurowizyjnej scenie. Kto więc najprawdopodobniej pojedzie w maju do Rotterdamu?
Najwięcej mówi się o Rafale Brzozowskim, który podobno od dłuższego czasu zajmuje się jakimś tajemniczym projektem. Drugą kandydatką jest wokalistka Cleo, która już raz występowała w polskich barwach na Eurowizji i zajęła satysfakcjonujące 14. miejsce. By jednak oficjalnie poznać nazwisko reprezentanta, musimy poczekać jeszcze kilka dni.
