
Na szczęście nie oznacza to, ze zimą należy całkowicie rezygnować z biegania. Pomoże… bieżnia!
Kiedy uważać z bieganiem na zewnątrz?
Największe jego stężenie oczywiście pojawia się wtedy, gdy temperatury są niskie. Ludzie po prostu właśnie wtedy zaczynają palić w piecach. Apogeum tego zjawiska pojawia się w godzinach wieczornych, gdy najczęściej jest coś dorzucane do pieca. Niewiele lepiej jest rano. A siłą rzeczy to właśnie są pory, w których większość osób znajduje czas na odrobinę joggingu.
Liczba szkodliwych substancji, jakie przy okazji się wdycha nie tylko szkodzi zdrowiu, ale tez osłabia możliwości wydajnościowe – a przecież nie o to chodzi w treningu. Co więc robić, by mimo wszystko zachować formę i wysportowaną sylwetkę?
Maska ochronna? Czy jednak bieżnia?
Pewnym środkiem ochronnym mogą być biegowe maski antysmogowe. Niestety, znacznie utrudniają one wymianę powietrza i niekoniecznie są przyjemne w użytkowaniu. Problemów takich nie ma natomiast w przypadku wykorzystania bieżni elektrycznej kłopoty takie całkowicie znikają.
Ale bieżnia elektryczna to nie to samo!
To najczęściej powtarzany argument przeciwko bieżniom. Rzecz w tym, ze choć bieżnia nie odzwierciedli warunków terenowych, ma inne zalety, które przydadzą się każdej biegającej osobie. I to bez względu, czy biega się dla sylwetki, czy mając ambicje wystartowania latem w półmaratonie lub maratonie!
Przede wszystkim bieżnia elektryczna pozwala na utrwalenie równomiernego kroku, co wbrew pozorom i subiektywnemu odczuciu nie jest takie proste w bieganiu na otwartym terenie. Po drugie zaś – co będzie ważne przy bieganiu w celu zrzucania nadmiernych kalorii – wiele sprzętów tego typu posiada wbudowane programatory pozwalające na ustalenie odpowiednich warunków treningowych, na przykład narastającego tempa lub uzależnienia szybkości taśmy od tętna wykrywanego w specjalnym czujniku (dzięki czemu można w bezpieczniejszy sposób podkręcić efektywność spalania tkanki tłuszczowej w trakcie ćwiczeń).